: (sob) 16 gru 2006, 10:51
Udaje Ci się złapać te programy na zwykłej antenie naziemnej? Mam jeszcze antenę na balkonie, ale już z niej nie korzystam. Musiałbym kupić jeszcze zasilacz.
Ooo, jakie fajne Zarówno pomysł jak i niebo.And pisze:Oto moje "centrum" odbioru telewizji naziemnej:
No to podejrzewam, że antena zbiorcza u Ciebie nie działa lub coś z kablami. Też mam na dachu taką antenę i nawet obecnie korzystamy z AZARTu przy odbiorze TV z telewizorów (61 groszy na miesiąc ). Na początku musieliśmy jednak kupić nowe kable, bo stare z lat 80. i początku 90. były już zepsute. Myśleliśmy początkowo, że AZART nie działa, ale z nowymi działało, tylko były zniekształcenia. Jeszcze tylko technik musiał przyjść wymienić jakieś oporniki i od tego momentu jakość TVP jest jak z kablówki. A co mnie najbardziej zastanawia, że z anteny dachowej sygnał TVP1 i TVP2 jest nadal na kanałach, na których nadawała TVP2 i TVP3 10-20 lat temu. Ogłaszane zmiany w eterze nie wpłynęły, więc na kanały w antenie ziobczej i jest po staremu. Ja zawsze myślałem, że AZART to po prostu tylko taka mocniejsza zwykła antena na dachu.And pisze: Oprócz tego na dachu są jeszcze takie anteny: (...)
Mam jeszcze za łóżkiem gniazdko od tego, ale próbowałem się kiedyś pod to podłączyć i w zasadzie, to odbiera tylko zaśnieżoną dwójkę
Pisałem już tu kiedyś o tym programieAnd pisze: Ok 18:20 był natomiast kolejny dziennik i babka się przywitała mniej więcej w ten sposób: Dobry wieczór, witam państwa serdecznie. Mówię: kurcze, ale ten czeski to jest jednak podobny do polskiego A się okazało, że to są wiadomości dla Polaków, po polsku A konkretniej chyba dla czeskiej Polonii, bo dotyczyły właśnie spraw związanych z Polakami w Czechach.
Jak stwierdziłem, program emitowany jest raz w tygodniu, akurat w piątki. W czasie programu na pasku były napisy po czesku, chyba, że wypowiadali się Czesi, wtedy było tłumaczenie polskie. Bardzo pomysłowe, nic mnie tak nie denerwuje, jak wypowiedzi Polaków "zakryte" obcym dubbingiem (lektorem).
U mnie w 18-piętrowym blok, gdzie na każdym piętrze jest 12 mieszkań, chyba też tylko my z tego korzystamy. Wnioskuję to po tym, że na początku tego roku zepsuła się TVP3 i w ogóle nie można było jej odbierać. Czekałem tydzień aż sie sama naprawi, bo już raz tak było, ale w końcu powiedziałem tacie, żeby to wreszcie zgłosił, bo chcę sobie jednak ten Kurier czasem choćby z nudów obejrzeć. Kobieta w administracji powiedziała, że jest to pierwsze zgłoszenie i że być może nam się telewizor zepsuł. ALe jakim cudem skoro w dwóch odbiornikach nie ma TVP3, a reszta kanalów jest?!:) Przyszedł technik, sprawdził i powiedział, że nikt już z tego raczej nie korzysta, ale spróbuje naprawić. Opłata za Azart cały czas jest do czynszu doliczana, jest symboliczna, ale zawsze. Najprawdopodobniej zepsuł się wtedy wzmaczniacz, powiedział, że spróbuje to naprawić od ręki, ale nie gwarantuje, bo tam jest taki syf ("uświnione"), że nie wie czy się do tego dostanie. Jeżeli nie będzie TVP3 od razu, to znaczy, że się nie dało, musi przynieść części i zrobi to za tydzień. I tak minęły kolejne dwa tygodnie bez TVP3, zadzwoniliśmy ponownie do administracji, tym razem z OPR, i wreszcie się pojawiła Trójka z powrotem I tak do dziś jest bez problemów. Jednak Azart jest chyba konserwowany, bo inaczej by to już dawno wszystko siadło, a na stronie naszej spóldzielni jest oferta pracy dla specjalisty od Azartu.And pisze: Prawdopodobnie. Nie wiem, czy w ogóle jeszcze ktoś u nas z tego korzysta, moja sąsiadka jeszcze dość niedawno używała, ale sama stwierdziła parę dni temu, że odbiór był kiepski, dlatego założyła kablówkę. Teraz już chyba nikt tego nie konserwuje, jak widzę na sąsiednich blokach, to tylko na jednym, czy dwóch masztach są wszystkie anteny (chyba na tym na zdjęciu są, chociaż nie wiem, czy nie powinna być jeszcze jedna niżej).
And pisze: Na większości jest jednak jedna, albo dwie, głównie to ludzie wykorzystują teraz te maszty do wieszania swoich anten (jak widać zresztą ). Dopiero wczoraj zauważyłem, że jak się stoi na ulicy, to widać te anteny na moim bloku i akurat na tym maszcie, co jest nade mną, została już tylko ta poprzeczna antena na górze...
Nie było TVP3, ale była TVP2. Ja już nie pamiętam jak to dokłądnie było. Dziś jest TVP1 na k. 8, TVP2 na k. 21 a TVP3 na k. 60. Kilka lat temu nasza trójka zmieniała kanał z 6. na 60. W Azarcie mam teraz TVP1 na k. 8, TVP2 na k. 1, a TVP3 na k. 6. Jak jeszcze mieliśmy Rubina, to pamiętam taką akcję, że pojawiła się TV Katowice i zajęła częstotliwość chyba TVP2, a TVP2 trzeba było odszukać na nowych (chyba dzisiejszym 21.). Pamiętam jak w tym Rubinie wszystko było pomieszane, tata dostrajał z gazetą z komunikatem w ręku. A ja chyba miałem 6-7 lat.And pisze:20 lat temu nie było jeszcze TVP3michal pisze:A co mnie najbardziej zastanawia, że z anteny dachowej sygnał TVP1 i TVP2 jest nadal na kanałach, na których nadawała TVP2 i TVP3 10-20 lat temu. Ogłaszane zmiany w eterze nie wpłynęły, więc na kanały w antenie ziobczej i jest po staremu.
Ja tak mam dokładnie jak Ty. Telewizor jest po jednej stronie, gniazdko po drugiej. Kabel idzie skrajem pokoju za listwami ozdobnymi aż do telewizora i włąsciwie nie przeszkadza. Do mojego TV została tylko przewiercona dziura przez ścianę, ale ona już była w sumie wcześniej, za czasów kablówki.And pisze: Ja pamiętam tylko, że bardzo dawno z tego korzystaliśmy, a było to o tyle niepraktyczne, że gniazdko jest na przeciwległej ścianie w stosunku do telewizora, więc trzeba było kabel przeciągać przez pokój i zawsze przeszkadzał.
Równie dobrze to może nie działać skoro jest brzydkie. Ja też mam przebicia z normalnych naziemnych, TVP2 na k. 21 właściwie jest idealny, dzięki temu oglądam tak Polsat i do niedawna TVN.And pisze: Może w czasie remontu zostały tam jakieś kable przerwane i dlatego nie działa? W każdym razie to TVP2 było na kanale 32, więc tam, gdzie jest normalnie.
Ja też trójke naziemną mam bardzo słabą, ale najgorzej TVN po niedawnych przenosinach. Praktycznie nic nie widać.And pisze: W sumie trochę dziwnie, bo TVP3 łapię nawet, jak jest podłączona kablówka do telewizora, na C43 nie ma już żadnego programu, więc przebija i to dość mocno. Tutaj jej nie było wcale....
Ale akurat tu podejrzewam, że tak mogło być, bo ludzie jednak z reguły mają albo kablówkę, albo talerz, albo "zasieki" (antenę zwykłą) na balkonie. Wnioski wyciągam z własnych obserwacji balkonów i okablowania korytarzyAnd pisze: Bo oni zawsze mówią, że nikt jeszcze nie zgłaszał, co nie znaczy, że to jest prawda...
Hehe, to całkiem możliwe, bo tamte nasze stare kable też pamiętały komunę i mniej więcej w połowie drogi było małe plastikowe pudełko, a w środku jakies złączki, ponieważ kabel widocznie był za krótki. A propos kabli, to w mojej podstawówce facet od ZPT czy potem techniki strasznie się irytował jak ktoś mówił "kabel" Kazał mówić przewódAnd pisze: Może za komuny nie można było kupić kabli i ten krótki był jedyny, jakim dysponowaliśmy?
Hehe. Wyczytałem, że kiedyś był obowiązek świadczenia usługi azartu w blokach, ale teraz już nie ma i pewnie gdzieniegdzie to polikwidowali.And pisze:W książeczce jest tylko czynsz, woda i fundusz remontowy Ale przy podwyżkach przynoszą zawsze szczegółowe rozpiski, to tam azartu nie ma. Na pewno bym zapamiętał, gdyby był, bo bym nie wiedział, co to jestmichal pisze:Zobacz w książeczce czynszów czy jest rubryka AZART. Jak płacicie, choćby grosze to powinno działać.
W mojej spółdzielni kilka lat temu wszystko tak pozamieniali i nawet za windy, wywóz śmieci i wodę (w przypadku braku wodomierza) się płaci od metrażu (wczesniej tylko eksploatację i ogrzewanie na metry). Po prostu fakt zameldowania (zamieszkiwania) osób można ukryć, a wielkości mieszkania nie. Skończyło się kombinowanie. W naszym przypadku róznica w opłatach była minimalna, ale samotne babcie mieszkające w czteropokojowym mieszkaniu miały problem. Ale uważam, że to było słuszne posunięcie, spowodowało to naturalnią racjonalizację, zwolniły się dzięki temu większe mieszkania dla potrzebujących rodzin, bo samotni zamieniali na mniejsze.And pisze: Ciekawy sposób naliczania opłaty za telewizję, wg. powierzchni mieszkania Pewnie na 100 m² można więcej tej telewizji zobaczyć, niż np. na 40
Nie, bo to wygląda zbyt profesjonalnie i jest na dwóch przeciwległych krańcach wieżowca. Poza tym na wszystkich innych wieżowcach, oba maszty są w centralnej częsci (dwa maszty, bo dwa segmenty), a w tym z tymi dziwnymi antenami na środku już nic nie ma. A to jest ta sama spółdzielnia.And pisze:Może to jest czyjaś antena. U mnie na bloku obok ludzie mają właśnie jakąś taka dziwną antenę, która wygląda trochę, jak kamera przemysłowa, albo właśnie radar.michal pisze: Jednak w jednym z bloków są jakies inne dziwne zupełnie anteny, na skrajach (tamte maszty są w środku) i wygląda to jak jakiś radar.
U nas woda jest tylko na wodomierze i tak powinno być. Sukcesywnie wszyscy sobie zakładali od kilku lat i zauważyli, że to się bardzo opłaca. Chyba tylko kilka mieszkań nie ma (dane z gazetki osiedlowej), a jest ich w bloku 228. Wcześniej o ile pamiętam blok był na cały licznik i dzieliło się wg osób zameldowanych w mieszkaniu.And pisze: U nas śmieci też są "na metry", podobnie ogrzewanie, ale woda nie. W sumie taka opłata zależna od powierzchni jest jednak bardziej "ludzka", niż to, co jest u mojej babci. Tam nie ma stałego abonamentu za wodę, tylko od wskazań centralnego licznika odejmowane jest to, co podają ludzie, a reszta jest dzielona pomiędzy tych, którzy nie mają wodomierzy... A wiadomo, że ludzie kradną, bo te wodomierze przepuszczają część wody, a poza tym się zacinają...
Tak, najprawdopodobniej masz rację, ponieważ nigdzie indziej w pobliżu nie ma nadajników komórkowych, a dziś się przyjrzałem i dwa maszty azartowe też tam jednak są. I są trzy te dziwne anteny komórkowe, a nie dwie, pewnie każdy innego operatora. I tylko jeden jest na skraju, a pozostałe dwa na środku po obu stronach. Ciekawe jest to, że akurat wszystkie na tym bloku, bo są w okolicy wyższe wiezowce. Samo miejsce na nadajnik jest ogólnie dobre, bo i obejmuje całe wielkie osiedle, dwie drogi o dużym krajowym znaczeniu i cały park WPKiW.And pisze:A może to nie są anteny, a takie przekaźniki do komórek? U mnie na osiedlu nie ma, ale na innych stawiają takie właśnie na blokach.michal pisze:Nie, bo to wygląda zbyt profesjonalnie i jest na dwóch przeciwległych krańcach wieżowca. Poza tym na wszystkich innych wieżowcach, oba maszty są w centralnej częsci (dwa maszty, bo dwa segmenty), a w tym z tymi dziwnymi antenami na środku już nic nie ma. A to jest ta sama spółdzielnia.
Mniej więcej podobnie, tylko to u mnie jest zdecydowanie większe. Poza tym pod tym jakby "grzejnikiem", który jest tam podwójny, jest taka jakby mała antenka satelitana - podone, ale wielkie są np. na wieżach telewizyjnych (to nie antena setelitarna, bo ona jest powleczona pleksi i wygląda jak połówka np. jabłka. Maszt, na którym to jest przymocowane to wielka gruba rura.And pisze: Chociaż z drugiej strony, jak się przyjrzałem dokładnie, to na jednym z bloków też jest coś dziwnego. Wcześniej tego nie zauważyłem. A może i widziałem, tylko nie pamiętam? Na standardowym maszcie zamocowane jest coś takiego:
U mnie wynika, że działało to cały czas, tylko mieliśmy zepsute kable. Więc w dzieciństwie żelastwo zawsze było na balkonie, dopóki nie pojawiła się kablówka. Podobne żelastwo, o wiele większe posiadali swego czasu sąsiad piętro wyżej i piętro niżej. Jak był wiatr to słychać było takie odłos drgania prętów w całym mieszkaniu. Ale tego już od dawna nie mają. Sąsiad z drugiego segmentu, ale tego samego piętra zlikwidował w tym roku w wakacje, bo był remont elewacji. na nowo nie założył, więc może już od dawna była to tylko atrapa, a remont zmobilizował, żeby te zasieki zlikwidować. Analogowych anten na balkonach mogę dzis policzyć na palcach jednej ręki. I się nie dziwie, bo od zawsze wystarczała teleskopowa, a jeżeli ktoś ma siatkową, to także ona nie musi poza balkon wystawać. No i jeszcze posiadacze talerzy i kablówek, których (tych drugich) moim zdaniem jest olbrzymia większość, też raczej mają wolne balkony.And pisze: Zresztą gdyby działało, to po co by ludzie mieli własne anteny na dachach lub balkonach?
A co to za kanał R-6? Kanał szósty na VHF-3?And pisze: Natomiast dziwna rzecz się zrobiła, gdy zbliżyłem swoją antenę (tą teleskopową) do tego gniazdka. Pojawiła się Jedynka na kanale R6, a potem, gdy poruszyłem anteną, zamieniła się w jakąś inną TVP, chyba 3, ale nie zdążyłem się przyjrzeć, bo zaraz znikła. Później już nic nie było, tylko zakłócenia.
A może macie jakiegoś technika w spółdzielni, który się jednak tym opiekuje i by to wszystko posprawdzał? Zawsze to byłaby jakaś atrakcja A co tam jest napisane na Twoim gniazdku? Podejrzewam, że standardowo tak jak u mnie, bo to zapewne były czasy jednego ich producenta. U mnie jest TELKOM, poniżej TELMOR i pod dziurami Radio - TV, tak jakby jedna dziura była do radia, a druga do TV. Ale oba gniazdka działają do telewizora, bo z obu korzystamy.And pisze: Chciałem też rozebrać to gnizadko, żeby zobaczyć, czy jest w ogóle podłączone. Spodziewałem się jednak czegoś takiego, jak w gniazdu elektrycznym - 2 kable przykecone do dwóch blaszej, ale wygląda to bardziej przdpotopowo, niż myślałem Wolałem nie ruszać, bo w sumie nawet nie wiem, czy to nie jest pod napięciem, czy coś
Nie działa to zdjęcie.And pisze: A nie Ja mam UNITRA Uniten i pod spodem Radio + TV.
No tak, firma Telkom-Telmor cały czas działa, cały czas się tak samo nazywa, ma już 50 lat i logo to właśnie śnieżynka. Produkują anteny zwykłe, satelitarne, kable, gniazdka, wzmacniacze i inne duperele. Ale także systemy alarmowe. Znalazlem ich stronęAnd pisze: A TELKOM - TELMOR jest chyba właśnie na tym rozgałęźniku założonym przez kablówkę Teraz tak skojarzyłem, tylko nie mogę go znaleźć. I taki znaczek, jakby gwiazdka, albo śnieżynka.
Nie wiem. Ja mam taki sam kabel jak od kablówki. Pod pojęciem "kabel antenowy" kojarzą mi się dwa równoległe sploty drucików, zalanych miękką masą plastikową. Takie coś miałem w fabrycznej antenie teleskopowej i takie coś dokupiłem jak potrzebowałem go wydłużyć do komputera. To rozumiem jako "kablel antenowy".And pisze: A jeszcze jedno pytanie: Ty masz tak normalnie podłączony telewizor do gniazda od azartu przez taki zwykły kabel antenowy? Bo ojciec mówi, że u nas to była do tego właśnie jakaś puszka, a kabel też nie był normalny, tylko jakiś inny...
O nie, bardzo się cieszę, że to gniazdko jednak widzę i moge porównać. Moje jest ciemno-beżowe.And pisze: Dziwne, wczoraj działało... Teraz już powinno być ok. Ale w sumie niewiele straciłeś
Tam jest wiele ciekawych wynalazków, a także dział "archiwum", w którym są produkty już wycofane. Pośród różnych przełączników stacji czołowych i łądnych anten są też takie wynalazki:And pisze:Jest nawet ten mój rozgałęźnik: http://www.telmor.pl/WK/Karta?gr=94&deal=Telmor. Właściwie to "gniazdo abonenckie", ale ja używało go tylko jako rozgałęźnika.
And pisze:Okazało się, że nie jest to na pewno kamera przemysłowa, bo jest płaska Z daleka wydawała się inna. Wygląda tak:
[url=http://images1.fotosik.pl/311/e8ffda6abb76e643m.jpg]Obrazek[/URL] [url=http://images1.fotosik.pl/311/6ca9e2c96c8526cbm.jpg]Obrazek[/URL]
* ptaszysko nie stanowi wyposażenia anteny