tvpforum.pl

Pamiętam, jak Orzech mówił dwa lata temu, że występ Mansa sprzed dwóch lat to jest przyszłość i kierunek Eurowizji jeśli chodzi o brzmienie, pomysł, wizualizacje. I moim zdaniem właśnie dokładnie tym tropem poszła w tym roku Bułgaria (no może też trochę Rosja rok temu, ale tylko pod kątem formy, choć trochę przedobrzyli). Wolę jednak ten kierunek, ale obawiam się, że w przyszłym roku będzie koncert smętów.

Już w tym roku wystarczająco był koncert "smętów".

Trwa Eurowizja dla dzieci (polskie eliminacje). Mam nadzieję, że wyjedzie piosenka nr 3 Maya i Marcel "Tacy sami". Niestety sam nie mogę zagłosować, bo mój telefon doznał awarii i nie da się wpisać "zera", a numer to 7350.

Rafał Brzozowski świetnie prowadzi dzisiejszy koncert, a z Natalią Szreder pięknie zaśpiewał piosenkę "Beauty and the Beast".

Ps. W zeszłym roku wysłaliśmy strasznego kwiczoła.

No i już wiemy że czwartą edycje Krajowych Eliminacji dla Dzieci (czyli w skrócie Junior Krajowych Eliminacji) wygrała Alicja Rega z piosenką "Mój dom" którą posłuchać można tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=Ai25WeLyNIQ

Mam nadzieję, że dziś (za chwilę) wygra Marta Gałuszewska, ale Gromee też wstydu nie przyniesie

EDIT

Wygrał Gromee. Wszystkie utwory dzisiaj wysłuchałem pierwszy raz, a propozycję Gromeego młócę teraz cały czas. To dobry wybór, od razu chwyta i czuję, że naprawdę będziemy wysoko. Zauważyliście, że jedna z pań w chórkach jest bardzo podobna z twarzy, fryzury i postury do Sylwii Grzeszczak?

Co to za baba wyskoczyła pod koniec finałowego występu na scenę w szalu z futra i tańczyła z chórkiem? Nie było jej na scenie podczas występu konkursowego, a podczas wywiadów ze zwycięzcami stała razem z pozostałymi uczestnikami składu.

EDIT

Już wszystko wiem

*** PRIMA APRILIS! ***

Z powodów osobistych jedna z chórzystek Gromeego (ta brunetka) musiała zrezygnować z występu eurowizyjnego w Lizbonie.



Gromee i jego współpracownicy podobnie jak ja zauważyli, że jest ona bardzo podobna do Sylwii Grzeszczak. Z szacunku do chórzystki i jej dotychczas wykonanej pracy nikomu innemu jak właśnie Sylwii Grzeszczak zaproponowali zastępstwo. Sylwia zgodziła się tylko pod jednym warunkiem - że będzie oficjalnie podana jako jeden z wykonawców utworu. Zgoda Gromeego i Lukasa w zasadzie była natychmiastowa, ale musiała też się zgodzić TVP oraz zwłaszcza organizator Eurowizji, czyli EBU. O ile TVP wie, że udział Grzeszczak to ogromna promocja i podniesienie popularności wydarzenia, więc też szybko to przyklepali, to reakcja EBU nie była taka oczywista. Trwało to ponoć kilkanaście dni, ale dziś już w końcu wiadomo, o czym poinformował Gromee w serwisach społecznościowych, że EBU także nie wniosła sprzeciwu do tych zmian. Już nawet na oficjalnym profilu polski teledysk jest promowany w rozszerzonym składzie wykonawców.



Jedziemy więc w tym roku naprawdę mocną ekipą, a szanse na zwycięstwo mamy jak nigdy przedtem

*** PRIMA APRILIS! ***

Genialny żart na PA.

Fantastycznie się dla nas ta Eurowizja potoczyła - najpierw fałsze Meijera, "taniec" paralityka Gromeego na DJ-ce i brak awansu do finału a teraz, zamiast chorej Zawadzkiej, punkty ma przekazywać Szymkowiak.

Nie śledzę za bardzo tej Zawadzkiej, nie oglądam Pytania na śniadanie i Bake Offa, ale wydaje mi się, że ona nie ma do końca po kolei w głowie (po tym jak zachowywała się na konferencji ramówkowej).

A co do Eurowizji. Nie było dobrze, ale w eliminacjach nie było do wyboru niczego lepszego.

Moi faworyci? Osłuchany jestem jedynie piosenkami podczas półfinałów (oglądam dwa razy, drugi raz w TVP Rozrywka) i programów wstępnych przed transmisją i od razu wpadła mi w ucho Litwa (wokalistka bardzo podobna do Arlety Bojke ), potem też po transmisji grami w głowie Dania i Australia, ale teraz wygląda na to, że Francja też mi się będzie bardzo podobać. Jeszcze nie jestem zdecydowany na co oddam głos, ale myślę, że jednak Litwa.

No i wygrał Izrael, w 40 lat po swoim pierwszym triumfie, i po 20 latach po swojej ostatniej, trzeciej wiktorii. Wiele wskazuje na to, że koncerty 64 ESC odbędą się 21, 23 i 25 maja 2019 roku w Jerozolimie.

Co ciekawe - Jerozolima była gospodarzem imprezy w 1979 i 1999 roku, i będzie teraz także w 2019 roku.

A Polska dopiero na 14 miejscu w półfinale. To najsłabszy występ od 2011 roku i drugi najgorszy w historii. Jeśli się nie odkujemy w przysłym roku (wprowadźmy rundę półfinałową lub wróćmy do wewnętrznego wyboru), to na 25-lecie naszego debiutu zamiast spektakularnego odbicia jak ze Słowiankami czeka nas podobny blamaż, jak Tul w Niemczech 7 lat temu?

A mnie wciąż zastanawia, że Eurowizja wciąż wzbudza takie emocje. Ja bym się w ten cyrk już od dawna nie bawił. Poza tym w Polsce nie ma dobrych artystów popowych, bo jak rozumiem, tylko taki gatunek wchodzi w grę podczas tej imprezy. A inne, może i nawet niosące więcej mądrości, będą i tak niezrozumiane, chociaż ich koncerty gromadzą zwykle dużo większą publikę niż wszystkich topowych gwiazdek z "Pudelka" razem wziętych.

Zwycięskie piosenki z 2016 i przede wszystkim 2017 roku przeczą Twojej tezie o popie

W tym roku po prostu mieliśmy kiepskiego wokalistę, fatalną oprawę (te trzy panny-chórzystki, kręcące się jak w Jakiej to melodii...) i dlatego "nie zażarło), bo sama piosenka miała potencjał, ale wykonanie wszystko pogrzebało. A Europę potrafimy kupić muzyką, co udowodnił Szpak i jego 3 miejsce w głosowaniu widzów (jury akurat się nie popisało ).

Polaczki dorwały się do komputerów i sprawiły, że wygraliśmy Eurowizję dla dzieci (wysoka wygrana w głosowaniu internetowym, gdzie można było głosować na swój kraj). Ta piosenka jest beznadziejna. Profesjonalne jury właściwie pokazało miejsce w szeregu. Ale cóż, liczy się końcowy efekt.

Gdyby były SMS-y za 3,69 zł i niemożliwość głosowania na siebie jestem pewien, że byłaby nędza.

Ja tam się cieszę zwłaszcza że tym razem nie tylko Roksana i jej tancerki ale i cały team po stronie Universal Music Polska i przede wszystkim Telewizja Polska mocno przyłożyli się do roboty czego po TVP kiedyś nie można było się spodziewać. Teraz TVP chce dopełnić dzieła Roksany i sprowadzić konkurs do Polski. Skorzystamy tutaj w postaci pierwszeństwa w kwestii organizacji konkursu który to wraca po rocznej przerwie. Tym samym wzorem Ukrainy, Gruzji i dwukrotnie Malty powiemy EBU wprost - my wygraliśmy, my organizujemy. Rozmowy na linii TVP - EBU będą prowadzone przez grudzień a decyzja ma być ogłoszona w Zakopanym na Sylwestrze.