: (ndz) 20 sie 2006, 16:13
Z krótkimi włoskami wyglądała całkiem sympatycznie
Capsy z 2004 r.
Sprawdzililiśmy, kto nosi teczki za naszymi posłami
10.04.2008
Siostra gwiazdy TVN Brygidy Grysiak, byli dziennikarze, emeryci, samorządowcy, były wicemarszałek Senatu i wiceprezydent Tarnowa sprzed sześciu lat. W sumie 128 osób z całej Małopolski. Łączy ich jedno: wszyscy pełnią funkcję asystentów 47 małopolskich posłów i senatorów. Sprawdziliśmy, kim są, czym trudnili się przez ostatnie trzy lata i skąd czerpali dochody.
U boku Jana Widackiego (Partia Demokratyczna) spotykamy byłego wicemarszałka Senatu i znanego działacza "Solidarności" Stefana Jurczaka. - Społecznie doradza mi w sprawach... społecznych. Podejmuje w moim imieniu interwencje - mówi Widacki.
Posłowi Józefowi Rojkowi (PiS) z Tarnowa, byłemu prezydentowi tego miasta, asystuje społecznie Jacek Łabno. Za czasów prezydentury Rojka był jego zastępcą. Teraz jest radnym. Biurem Andrzeja Guta-Mostowego (PO) kieruje z kolei wiceprzewodniczący rady miasta w Zakopanem, partyjny kolega posła Jacek Raźny.
Łakomym kąskiem dla parlamentarzystów są asystenci, którzy mają za sobą staż w mediach. Przy tarnowskim pośle Michale Wojtkiewiczu (PiS) dostrzegamy redaktora darmowej gazetki "Extra Galicja" Wiesława Szczupaka. Jacek Osuch (PiS) przysposobił sobie do współpracy Łukasza Marka Kmitę, który publikował między innymi w "Przeglądzie Konińskim". Doświadczenie marketingowe zdobyte w tarnowskim radiu RDN Małopolska pożytkują Marta Strączyńska u boku Urszuli Augustyn (PO) i Bartosz Bartyzel, asystent Janusza Chwieruta (PO).
::: Reklama :::
Uwagę przykuwa asystentka Ireneusza Rasia (PO) - Karolina Grysiak, która do niedawna pracowała u boku Ewy Drzyzgi w "Rozmowach w toku". To siostra jednej z najbardziej znanych dziennikarek TVN, Brygidy Grysiak. Karolina Grysiak nie chciała z nami rozmawiać o powodach swojego przejścia ze świata mediów do polityki. Poseł Raś bardzo chwali jednak swoją asystentkę. - Spotkaliśmy się przypadkowo. Szukałem osoby, z którą zrozumiem się w pół słowa. Udało się. Z panią Karoliną dogadujemy się w mig - przekonuje.
W ubiegłej kadencji Sejmu każdy poseł LPR miał obowiązek "przytulić" na utrzymanie jednego z działaczy partii. LPR-u w Sejmie już nie ma, ale czy podobne praktyki stosują teraz inne partie? Dwaj krakowscy posłowie PiS: Andrzej Adamczyk i Zbigniew Ziobro mają wśród asystentów pracowników z centrali partii: Dawida Drabika i Martę Gwiazdoń. Asystują z partyjnego klucza? - Nic podobnego. Dawida znam od wielu lat i wiem, że dzieli swój czas między pracą dla mnie a działalnością partyjną - zarzeka się Adamczyk. Podobne pytanie zadaliśmy asystentowi senatora Pawła Klimowicza (PO), Pawłowi Sularzowi, który szefuje krakowskiej Platformie i jes radnym miasta. - Pełnię bardziej rolę doradcy politycznego niż pracownika biurowego - mówi Sularz. - Piszę interpelacje, oświadczenia, przyjmuję mieszkańców - wylicza.
Asystenci małopolskich posłów parali się w swoim życiu różnymi, zgoła niepolitycznymi, zajęciami. Tomasz Wójcik, który od siedmiu lat współpracuje z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem (PO), był sędzią kolarskim. Z kolei Stanisław Sułek, asystent i prawnik w biurze Edwarda Czesaka (PiS), biegał z gwizdkiem po boiskach piłkarskich niższych klas rozgrywkowych. Ewelina Dudek, asystentka Andrzeja Ryszki (PO) z Olkusza, ma w swoim CV pracę w salonie sukien ślubnych. A pomocnik senatora Janusza Sepioła (PO) Mariusz Sławiński przeszedł szkołę życia, pracując w sieci Mc Donald's.
Zazwyczaj asystenci zarabiają w granicach 1,5 tys. zł brutto miesięcznie. Posłowie nie ukrywają jednak, że swoim pomocnikom często dopłacają z własnej kieszeni i "poza protokołem". Na utrzymanie biur i pracowników parlamentarzyści dostają co miesiąc 10 tys. 150 zł.