Aniu, jeśli chcesz, możesz kupić sobie książkę z tekstem pana Miecugowa - być może on ją zaprezentuje w trakcie wykładu w HCP, a jeśli nie, to będziesz musiała iść na ul. Roboczą (na Wildzie) do zielonego budynku WSZiB. Skrypty kupisz w punkcie ksero po prawej stronie przy wejściu do szkoły.
Spis treści owej książki:
http://www.wszib.poznan.pl/poznan.php?d ... ci_mj_spis
Forum archiwalne. Bieżąca dyskusja o mediach dostępna na forum.media2.pl, archiwalne materiały wideo na tv.janpogocki.pl
Grzegorz Miecugow został wykładowcą!
Miecugow książki pisze ? mam nadzieję, że nie po angielsku ...
pamietam, jak prowadził pierwszą część Big Borther'a
nie potrafił sklecić kilku zdać po angielsku, przeprowadzajac wywaid z żoną Klaudiusza czytał z kartki, na której miał w dodatku z błedem napisane.
Dobrze, że po I edycji mu podziękowali
pamietam, jak prowadził pierwszą część Big Borther'a
nie potrafił sklecić kilku zdać po angielsku, przeprowadzajac wywaid z żoną Klaudiusza czytał z kartki, na której miał w dodatku z błedem napisane.
Dobrze, że po I edycji mu podziękowali
- TinkiWinki
- Przyjaciel
- Posty: 1584
- Rejestracja: (ndz) 17 cze 2007, 23:19
http://www.press.pl/newsy/pokaz.php?id=13571Miecugow złamał kodeks, który sam tworzył
Prowadząc bez wiedzy przełożonego wykłady dla funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Grzegorz Miecugow złamał niepisany kodeks dziennikarzy TVN 24, którego jest współtwórcą. Grzegorz Miecugow, zastępca dyrektora programowego TVN 24, w 2005 i 2006 roku miał wykłady o mediach dla funkcjonariuszy ABW. – To była przysługa dla kolegi z ABW. Nie wziąłem za to ani grosza – wyjaśnia Miecugow. O wykładach nie wiedział ani szef TVN 24 Adam Pieczyński, ani prezes Grupy TVN Piotr Walter. – Nie mamy w umowach szczegółowo opisanych zakazów, ale wymagamy, by nasi dziennikarze informowali o niezwiązanych z TVN 24 dodatkowych pracach – mówi Piotr Walter. – Grzegorz Miecugow współtworzył ten kodeks. A potem zachował się nie w porządku. Gdyby mnie spytał, na pewno nie zgodziłbym się na wykłady dla ABW, bo nie należy utrzymywać zbyt bliskich kontaktów ze służbami, którym musimy patrzeć na ręce – dodaje Adam Pieczyński. Nie kryje niezadowolenia z tego – jak mówi – ”niefortunnego wydarzenia”, ale nie informuje, jakie konsekwencje wyciągnie wobec Miecugowa.
Materiał o tym, że ABW nakręciło film instruktażowy, jak rejestrować zatrzymania dla telewizji, TVN 24 pokazał w czwartek 31 stycznia. Następnego dnia Grzegorz Miecugow poinformował w TVN 24, że widział ten film, bo w 2005 roku miał wykład dla ABW. Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska odpowiedziała, że materiał powstał w czerwcu 2006 roku. ”Katarzyna Koniecpolska albo mija się z prawdą, albo jest źle poinformowana” – upierał się Miecugow. Dopiero po rozmowie z ”Dziennikiem” (gazeta pisała o sprawie w sobotę) przypomniał sobie drugi wykład, który miał miejsce właśnie w 2006 roku. Ale TVN 24 nie wrócił już do kwestii, czy
instruktażowy film ABW powstał w 2005 roku (a więc za rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej), czy rok później (za rządów Prawa i Sprawiedliwości).
– Prosiłem o wyciszenie tej sprawy, bo dałem ciała i wpakowałem stację w kłopoty – przyznaje Miecugow. Adam Pieczyński zapewnia jednak, że TVN 24 nie porzuci tematu: – Jeśli to będzie możliwe, będziemy się starali wyjaśnić, z którego roku pochodzą taśmy – mówi szef TVN 24.
Sława uderzyła do główki - Szkło, nagrody, książka. A było cicho siedzieć.
Nieźle po nim pojechali, urok anonimowości
http://www.tvn24.pl/4,251,8,4498978,0,0,forum.html
ʎuuɥoɾ s,ǝɹǝɥ
Jestem osobom żartobliwom ... a co do kobiet i mężczyzn ... ja lubię po prostu ludzi. A to że żartuję to po prostu dlatego żebyśmy wszyscy smutni nie chodzili ...
Jestem osobom żartobliwom ... a co do kobiet i mężczyzn ... ja lubię po prostu ludzi. A to że żartuję to po prostu dlatego żebyśmy wszyscy smutni nie chodzili ...