Popołudnie z Jedynką

#1

Zaczął się program Popołudnie z Jedynką. Rosłoniak i Bednarek. Pierwszym gościem jest prezes GUS-u oraz gospodarze wtorkowego programu: Chmielowska-Olech i Adam Pietrzak (to jest lekarz). Tematami we wtroek będzie zdrowie. z jutrzejszymi gospodarzami można właśnie porozmawiać jakie tematy by widzieli w tym programie. Dyżurują pod numerem telefonu. 0800 501 033. Kolejne wejście antenowe o 15:30. Teraz jakieś popisy Kreta w nowym autorskim programie.

EDIT

Kolejne wejście. Teraz siedzi oprócz prezesa GUS-u także Mikołajczak z proboszczem z Plebanii (Matuszak), którzy będą prowadzić program w środę. Temat Rodzina. Też można do nich teraz dzwonić.

#2

Irytuje mnie scenografia tego programu. Tym razem Magda Kujszczyk nie popisała się. Zamiast lekkości i przejrzystości mamy jakieś kolorowe materiały na ścianach, które dość mocno ograniczają przestrzeń i przypominają zakurzoną scenę teatru. Gdzie ta kruchość, przestrzeń, lekkość oraz poczucie czystości budowane przez szklane ściany? W całym tym bałaganie zagubiły się wszystkie szklane elementy studia i w ogóle jego idea. Jednak najbardziej fatalny jest ten ekran do projektora (mamy taki w instytucie) na którym wyświetlają czołówkę TVP1. O widocznej nóżce tego ekranu i sznureczku pisać nie będę - szkoda czasu. Jeszcze gorzej wygląda pulpit dla prezentera - ni to szkło, ni to plastik, byle jak zrobiony - tak na odczep się. Naprawdę wieki minus dla M. Kujszczyk za "zapchanie" i zniszczenie ładnego studia (nota bene sama jest jego autorką.)

#3

Kiepska czoółówka, kiepskie studio, kiepska treść. Po prostu róbmy cokolwiek aby dostać za to pieniędze. Takie na chama upchanie studia oprawy między stałymi programami, ale z kolesiami lub osobami na wylocie z TVP.

A Chmielowska-Olech pokazała sie z jak najgorszej strony. Okazało się, że nadaje sie jedynie do odczytywania przygotowanych gotowych tekstów. Inna srawa, ze łatwo nie miała. Jej partner właściwie nie mówi nic.

#4

Hmmm, program może i nie jest zły - tj ma dobre założenia, mieszczące się w misji TVP. Krótkie wejścia połaczone z rozmową na dany temat - a więc np podatki, zdrowie, profilaktyka zdrowotna, miłość, style życia i takie tam. To może być ciekawe uzupełnienie popołudniowej oferty TVP1, tym bardziej, że w tym czasie na antenie dominują wszelkiego rodzaju poradniki, informatory etc. Ale rzeczywiście powinni to lepiej realizować.
Co do Olech - chyba za bardzo krzyczała w studiu...

#5

Ciekawa sytuacja miała miejsce w piątek. Była tylko jedna prowadząca - Ania Drożdż, ponieważ jej partner się rozchorował. Gościem była przedwojenna aktorka 90-kilku letnia Staefania Grodzieńska. Pani Ania była strasznie podniecona tym faktem i nie mogła się nachwalić, że mają takiego gościa. Ale jak przyszło to rozmowy to zapewniłą jej niesamowity stres - przypominam, że program jest na żywo.

Prowadząca zadała jej pytanie jakie pani Stafania zna sposoby walki z grypą z jej czasów. Czy jej babcia miała jakieś swoje metody? Pani Stefania patrzy się na nią jak wół na malowane wrota i mówi "Słucham?". Wydawało się, że nie doosłyszała. Stary człowiek, więc ma prawo. Pani Ania więc jeszcze raz mówi to samo, ale znacznie głośniej. Sytuacja się powtarza - cisza i tepy wzrok. Mam już teraz wrażenie, że pani Stefania już z racji swojego wieku nie rozumie co się do niej mówi. Prowadząca nie wie za bardzo co robić, ale zadaje jeszcze raz to samo pytanie w inny sposób - jak po prostu radzono sobie z katarem i przeziębieniem kiedy nie było tak teraz nowoczesnych leków. Pani Stafania odpowiada, że one sobie nie wie co ma na to odpowiedzieć, bo pytanie jest mało konkretne. Niech zada jej pytanie dokładne, żeby mogła się jakoś do niego odnieść, bo sposób zadawania przez prowadząca pytań nie jest zbyt jasny. Program sie sypie, prowadząca się denerwuje, ale jakoś sobie radzi. Powiedziała, że w takim razie będzie konkretnie, (ale nadal z wielką uprzejmością) - "Czy była to na przykład herbata z malinami?". Pani Stefania na to pytanie odpowiedziała "Słucham?" Pani Ania już sobie więc darowała z nią rozmowę i zwróciłą się do drugiego gościa Pawła Sztompke, który jakoś uratował program i obniżył poziom stresu (prowadzącej, ale także mój). Na kolejne pytanie (o tańce) zadawane głośno, powoli i wyraźnie pani Stafania odpowiedziała już mniej lub bardzie składnie. Potem przerwy i w kolejnych wejściach już pani Stefania rozumiała pytania. Prowadząca widząc jakie są z nią kłopoty chyba za każdym razem za wczasu wytłumaczyła jej jakie będzie zadawała pytania.

A dziś Rosłoniak i Bednarek rozmawiali o dziwnych imionach. Pan, który się dodzwonił i miał najdziwniejsze imię otrzymał album ksiązkowy. Miał na imię Eksperymentator czy jakis tak

#6

Ostatnim razem panią Stefanię widziałem w jednym z felietonów specjalnego cyklu poświęconego jubileuszu 50 lecia TVP. Jeśli moje informacje są prawidłowe Grodzieńska już w 1951r występowała przed kamerami w gmachu ZNP w Warszaiwe, podczas wystawy "Radio w walce o pokój".

#7

Grodzieńską w TVP1 widziałem ostatnio w programie "Ojciec Leon zaprasza". Był to pierwszy program po jakiejś dłuższej przerwie. Coś na przełonie 2004/2005 roku to było.