tvpforum.pl

Zaczynamy się dowiadywać coraz więcej o planowanych zmianach w TVP, PR i PAP :

• TVP, PR i PAP będą instytucjami kultury, a nie spółkami prawa handlowego
• Prezesów w/w instytucji będą wybierać pięcioosobowe rady, których członków wyznaczą Prezydent, Sejm i Senat
• Z TVP pożegnają się prawdopodobnie Beata Tadla i Piotr Kraśko ("Wyborcy informowali mnie, że mają już dosyć Tomasza Lisa, Beaty Tadli oraz Piotra Kraśki. Nazywali ich funkcjonariuszami władzy" - Czabański dla Niezależnej)
• Nowa ekipa to "ludzie uczciwi, profesjonalni, którzy chcą robić uczciwe media" - dziennikarze TV Republika, Gazety Polskiej
• Nieoficjalnie: Anita Gargas i Krzysztof Skowroński są przymierzani do dyrektorowania TVP1, Tomasz Sakiewicz (władze stacji), Katarzyna Hejke (główna twarz publicystyki - może ten nowy program za Lisa?)
• Powraca pomysł (i zapewne będzie wcielony w życie) lustracji dziennikarzy
• Media prywatne: odcięte od reklam spółek Skarbu Państwa; procesy zbiorowe
• Za zmiany odpowiedzialny jest Krzysztof Czabański, działacz PZPR, obecnie pełnomocnik rządu ds. reformy mediów

Przemek pisze:[*]Za zmiany odpowiedzialny jest Krzysztof Czabański, działacz PZPR, obecnie pełnomocnik rządu ds. reformy mediów

Dodam, że w PZPR był do 1980 (a nie np. do 1990), a w 1980 związał się z powstałą Solidarnością.

Przemek pisze:Prezesów w/w instytucji będą wybierać pięcioosobowe rady, których członków wyznaczą Prezydent, Sejm i Senat

Ten punkt mnie niepokoi. TVP i tak nie cechuje się nadmierną obiektywnością, a tu pojawia się kolejne pole do popisu.

TomekTVR pisze:Ten punkt mnie niepokoi. TVP i tak nie cechuje się nadmierną obiektywnością, a tu pojawia się kolejne pole do popisu.

No w obecnym układzie to taka rada będzie oczywiście pisowska, gdyż tak zdecydowaliśmy w wyborach. Ale inna rada zwana Krajową Radą Radiofonii i Telewizji tez jest pięcioosobowa i też powoływana jest przez te same trzy organy. I w związku z tym jest PO-wsko-PSL-owska, bo ciągle jeszcze odzwierciedla poprzedni stan. Jeszcze po drodze mamy rady nadzorcze z tego klucza i dopiero wybierany zarząd. W proponowanym rozwiązaniu podoba mi się. że dyrektor TVP byłby odwoływalny w każdym momencie zarówno przez rządzących, gdy coś będzie z nim nie tak, jak i od razu przez opozycję, która dojdzie do władzy. Skończy się kilkumiesięczny jazgot co kilka lat i rzeź niewiniątek. Każdy pracownik po zmianie władzy będzie wiedział na czym stoi, decydując się na pracę w TVP. Na obiektywną TVP nie ma co liczyć. Przez 25 lat się takiej nie dorobiliśmy, a i media prywatne pokazują, że to niemożliwe.

BBC, czy Ceska Televize pokazują jednak, że nie jest to niemożliwe.

michal pisze:No w obecnym układzie to taka rada będzie oczywiście pisowska, gdyż tak zdecydowaliśmy w wyborach. Ale inna rada zwana Krajową Radą Radiofonii i Telewizji tez jest pięcioosobowa i też powoływana jest przez te same trzy organy. I w związku z tym jest PO-wsko-PSL-owska, bo ciągle jeszcze odzwierciedla poprzedni stan (...) Na obiektywną TVP nie ma co liczyć. Przez 25 lat się takiej nie dorobiliśmy, a i media prywatne pokazują, że to niemożliwe.

Nie chodzi mi o to, że obecna TVP będzie PiSowska - bo zgodność pozycji telewizji publicznej z linią partii rządzącej nie jest niestety niczym nowym. Chodziło mi bardziej o to, że zamiast zmniejszyć wpływ partii rządzącej (w dowolnej kadencji - czy to PiS, czy to PO, czy to jakiejkolwiek innej, która kiedyś będzie rządzić), oczywiście zdecydowano się na zwiększenie go do maksimum. Brakuje jeszcze tylko zatrudniania dziennikarzy przez państwowe organy władzy.

Przemek pisze: [*]Z TVP pożegnają się prawdopodobnie Beata Tadla i Piotr Kraśko ("Wyborcy informowali mnie, że mają już dosyć Tomasza Lisa, Beaty Tadli oraz Piotra Kraśki. Nazywali ich funkcjonariuszami władzy" - Czabański dla Niezależnej)

Może Piotra Kraśkę zostawią, gdyż właśnie za ich czasów został główną twarzą . Poza tym jest on jednym z niewielu, którym dotychczas udawało się przetrwać każdą zmianę władzy.

Trzeciak pisze:BBC, czy Ceska Televize pokazują jednak, że nie jest to niemożliwe.

Jest jedno ale. Otóż dziennikarze CT, w przeciwieństwie do ich polskich kolegów, umieli skutecznie sprzeciwić się próbie upolitycznienia stacji.

No tak - pamiętne słynne protesty z końcówki 2000 roku.

Zmiany przyśpieszają, jak wszystkie, które PiS obecnie przeprowadza: media narodowe mogą zastąpić media publiczne już od 1 stycznia. Oznacza to, że przed świętami lub w ostatnim tygodniu sylwestrowym może się już wszystko rozstrzygnąć, tzn. inicjatywa, czytania w Sejmie, może nawet bez komisji, głosowanie, Senat i podpis Prezydenta.

A Daszczyński chce oszczędzić Jana Pospieszalskiego.

* * *

Czytałem ostatnio na Interii, o tym, że po Lisie i Lisowej robotę stracić może również Beata Tadla, której jak zauważyłem, generalnie już zmniejszono liczbę dyżurów na rzecz Diany Rudnik w Wiadomościach. Problem może być jednak w tym, że za Tadlą wstawi się Joanna Racewicz, która ma dość silną pozycję z racji bycia wdową smoleńską. A Tadla i Racewicz to przyjaciółki, które wspierały się w trudnych chwilach.

Racewicz rzekomo miałaby również dostać dyżury po Hannie Lis w Panoramie, co akurat mnie nie dziwi.

Tadla jest ograniczana nie tylko w "Wiadomościach" - wszak nie była w ogóle obecna w debatach i wieczorze wyborczym w październiku. Diana Rudnik - co zaskakujące, ale i radujące moje serce - została nominowana do "Telekamery" Oby tylko jej czystki nie dotknęły, szkoda by było. Tyle lat czekała na swoją kolej, fajna, profesjonalna prezenterka.

Diana ma o tyle dobrą sytuację, że ciągle jest okrakiem w TVP Info, więc jak nowy szef Wiadomości będzie miał wizję pracy bez jej usług, to najwyżej wróci na stare śmieci. Z takich personalnych spraw ciekawi mnie jak potoczy się sytuacja Marty Kielczyk. Kiedyś przytaczałem taki śmieszny komentarz, że ona praktycznie przy każdych zmianach prezesów i dyrekcji awansuje (nawet jak odsuwają ją od tego, co robiła dotychczas, to dostaje inny program i dobrze na tym wychodzi ).

Kielczyk jest - z całym szacunkiem i ogromną sympatią - tylko czytaczką. No i wydaje mi się, że przy innych "gwiazdach" jest dość neutralna i może zostać na wizji, bo jeśli nowe władze zechcą pozbyć się wszystkich "zasłużonych PO", to w newsach TVP mało kto zostanie

Tak się zastanawiam czy Media Publiczne powstaną na bazie TVP ze wszystkimi jej zobowiązaniami i całym jej majątkiem czy będą zupełnie nowym podmiotem, który przejmie wybranych ludzi i obszary działalności TVP niezbędne do nadawania i produkcji programów. A w tym drugim wypadku (jeśli oczywiście ruszą 1 stycznia) Lis będzie się musiał pożegnać z widzami jeszcze w tym roku.

Teraz w TVP Info program "Info Newsroom" o reformie mediów publicznych, pomimo zaproszenia przedstawiciel partii rządzącej nie pofatygował się do studia.

To już trochę zachowania poziomu przedszkola, a nawet nieco niżej. A dla Jerzego Kisielewskiego (przypomnę, że swego czasu jednego z prowadzących "Kawę czy Herbatę?") mam ogromny szacunek.

michal pisze:Tak się zastanawiam czy Media Publiczne powstaną na bazie TVP ze wszystkimi jej zobowiązaniami i całym jej majątkiem czy będą zupełnie nowym podmiotem, który przejmie wybranych ludzi i obszary działalności TVP niezbędne do nadawania i produkcji programów. A w tym drugim wypadku (jeśli oczywiście ruszą 1 stycznia) Lis będzie się musiał pożegnać z widzami jeszcze w tym roku.

Przecież nie zburzą nagle stacji i zbudują w jeden dzień. Rzecz jasna dotychczasowe zobowiązania i majątek będzie musiała przejąć. Inaczej proces sądowy za który zapłacimy niestety my wszyscy - czyli podatnicy.