Afera "Eurowizyjna" na Facebooku TVP1

Poland · #1

Piszę o tym w osobnym miejscu bo to jest ważna sprawa ale jak admini uważają za stosowne mogą to przenieść do tematu o Eurowizji jednocześnie kasując ten pierwszy wpis nad odstępem.
----------------------------------------------------
Czy słyszeliście o eurowizyjnej aferze jaką zrobił Program 1 Telewizji Polskiej ? Chodzi w niej o to że w piątek ta stacja napisała zdanie że nie będzie się angażować w Eurowizję 2012 co wywołało burzę wśród fanów Eurowizji którzy zaczęli licznie pisać na e-mail do Jedynki oraz fanpage'ach TVP1 i głównym tvp.pl w wyniku te konta przeżywały swoiste oblężenie. Mało tego wściekli fani (popierani przez tegoroczną reprezentantkę Magdę Tul) zaczęli pisać petycje (na którą owa reprezentantka się podpisała) i tworzyć specjalne strony internetowe. Zdanie TVP1 zostało zdementowane przez facebook TVP.pl który od soboty wskazuje że decyzja jeszcze nie zapadła. Moim zdaniem to taktyka wyprawia to taktyka czarnego PR'u - polegająca na tym że do połowy grudnia mamy 0 wieści o planach po czym przychodzi info (na profilu Facebookowym stacji prowadzącej konkurs - TVP1) o rezygnacji, polscy i zagraniczni fani się wściekają więc robi się szum a następnego dnia inny facebookowy fanpage (TVP.pl) dementuje sprawę - teraz krok będzie pewnie taki że na fali tego szumu TVP1 z podkulonym ogonem zmieni zdanie o 180 stopni i zostanie w konkursie. Co o tym sądzicie ??

TomekTVR · #2

Rzeczywiście, straaaaaszna afera głośna na całą Europę.

brk · #3

Polska w ogóle nie powinna brać udziału w tym "czymś". Ta cała "eurowizja" i jej "fani" (tacy jak "KISIEL205", który spamuje profile wszystkich mediów na facebooku tą wiadomością o eurowizji

) są żałośni.

#4

Ja również podzielam zdanie moich 2 przedmówców. Powinniśmy się z tego czegoś jak najszybciej wycofać, bo to już i tak nie ma żadnego znaczenia. Dla mnie Eurowizja to jest już dno. Tyle miałem do powiedzenia w tym temacie.

Kasztelan · #5

Szkoda, że informacja o rezygnacji w tym roku z ESC jest nieprawdziwa choć nie wszystko stracone. Ja wychodzę z założenia, że Polska powinna sobie odpuścić na co najmniej rok.