Forum archiwalne. Bieżąca dyskusja o mediach dostępna na forum.media2.pl, archiwalne materiały wideo na tv.janpogocki.pl

Wiadomości - sprawy bieżące

Sztandarowy serwis telewizyjnej Jedynki. Główne wydanie codziennie o 19:30.
norbi
Coś z niego/niej będzie
Posty: 365
Rejestracja: (czw) 22 maja 2008, 19:02

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2446

Post autor: norbi » (śr) 06 sty 2010, 9:42

Nie sądzę Borysie J, abyś był uprawniony do tego, by nazywać się kimś mądrzejszym ode mnie czy jakiegokolwiek innego użytkownika tego forum, a ni uważać, że masz jakieś pojęcie o telewizji, bo nie masz na to żadnych dowodów.. Mnie nie musisz przekonywać, bo wiem, że nie masz racji, a prezenter jest współwydawcą o czym przekonujesz się na końcu każdego wydania. Natomiast ty masz prawo do odmiennego zdania na ten temat i nikt nie może zabronić ci tego mówić, nawet jeśli opowiadasz, że ziemia jest kwadratowa, bo na tym polega istota demokracji i wolności słowa. Tak więc bye Borysie J :)

Emilwindows
Chipsy przyszły
Posty: 31
Rejestracja: (pt) 20 mar 2009, 21:08
Lokalizacja: Puławy
Kontakt:

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2447

Post autor: Emilwindows » (śr) 06 sty 2010, 15:13

tak samo my nie musimy wierzyć że nie jesteś chory na głowę Norbi, bo nie udowodnisz tego :x. Widzisz, ja bym tobie chętnie powiedział bye, niestety admin JESZCZE cię nie zbanował. Ale myślę że to już niedługo. Jeśli jesteś dzieckiem Fucktów, to nie pisz tego w dziale VViadomości tylko znajdź inny. Bo póki co :w: iadomości zaczynają normalnieć. I całe szczęście :D
www.ratujmytvp.com.prv.pl KONIECZNIE ZOBACZ!!

norbi
Coś z niego/niej będzie
Posty: 365
Rejestracja: (czw) 22 maja 2008, 19:02

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2448

Post autor: norbi » (śr) 06 sty 2010, 15:34

Emilwindowsie jeśli spadek oglądalności WIADOMOŚCI o 290 tys. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku nazywasz "normalnieniem", to gratuluję ci dobrego poczucia humoru. :x

viper
Master user
Posty: 2209
Rejestracja: (śr) 16 lis 2005, 15:33
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2449

Post autor: viper » (śr) 06 sty 2010, 17:08

A ty znowu z tą oglądalnością...
Telewizja publiczna jaka jest, każdy widzi...

Awatar użytkownika
janekpogwad
Administrator
Posty: 2363
Rejestracja: (pt) 28 gru 2007, 20:29
Płeć: Mężczyzna
Ośrodek: TVP3 Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2450

Post autor: janekpogwad » (śr) 06 sty 2010, 22:13

Przede wszystkim za "normalnienie" można by uznać przede wszystkim powrót do prezentera siedzącego (żyjemy w Polsce, a nie USA, my mamy tutaj wystarczająco skołatane nerwy, żeby jeszcze móc oglądać łażenie i skakanie po studiu) no i oczywiście powrót KRZYSZTOFA ZIEMCA (póki co, chyba najlepszego prezentera informacyjnego w całym TVP) :D

zielarz155
Popisał/a już trochę
Posty: 565
Rejestracja: (ndz) 04 maja 2008, 13:20
Lokalizacja: Z takiego zadupia, że nawet nie będę pisał ;P
Kontakt:

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2451

Post autor: zielarz155 » (śr) 06 sty 2010, 23:13

Dodam jeszcze coś, co znalazłem na forum TVN24, w dziale Fakty:
http://www.tvn24.pl/1,251,24,64148425,1 ... forum.html
Czyżby zmiana na stanowisku prezesa TVP wyszła Wiadomościom na dobre? Nic mi nie wiadomo na temat politycznych powiązań nowego prezesa, Wikipedia również milczy. Wie ktoś coś może na ten temat?

norbi
Coś z niego/niej będzie
Posty: 365
Rejestracja: (czw) 22 maja 2008, 19:02

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2452

Post autor: norbi » (czw) 07 sty 2010, 0:06

Ja dodam jeszcze, że zarówno reporterzy WIESTI czy FUCKTÓW są nieobiektywni, gdyż w swojej pracy coraz częściej starają się komentować, a nie informować - co powinno być ich jedynym zadaniem. Informacja winna być obiektywna. Tymczasem w dziennikach mamy coraz mniej informacji, a coraz więcej komentarzy "najmądrzejszych" panów, i pań redaktorów. Kiedyś komentarz znajdował się tylko w stund upach, co zresztą ganiłem, ale dziś niestety dostał się także w środek materiałów, a więc pseudo redaktorzyny z Warszawki łamią podstawowe przykazanie dziennikarza, by w swojej pracy oddzielał komentarz od informacji.

Haello
Popisał/a już trochę
Posty: 416
Rejestracja: (czw) 25 gru 2008, 17:40
Płeć: Mężczyzna
Ośrodek: TVP3 Łódź
Lokalizacja: Buczaczo
Kontakt:

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2453

Post autor: Haello » (czw) 07 sty 2010, 15:06

Nadrzędnym celem serwisów informacyjnych, jest nakierowanie człowieka na pewien pogląd, przy okazji informując go o jakiś wydarzeniach...

A jeżeli się komuś nie podobają serwisy TVP, Polsatu i TVNu, to odsyłam do Superstacji. :]

Wiem że jakość tragiczna, prezenterzy tragiczni, montaż tragiczny i cała reszta jest tragiczna. Ale na 100% żadna opcja polityczna, nie kontroluje bulwarowej stacji... :x
http://www.youtube.com/user/Haello07 Wchodźcie i oglądajcie!

viper
Master user
Posty: 2209
Rejestracja: (śr) 16 lis 2005, 15:33
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2454

Post autor: viper » (czw) 07 sty 2010, 16:38

A co to znaczy "nakierowanie na pewien pogląd"? Programy informacyjne w telewizji publicznej mają informować w sposób obiektywny. A TVP nie powinna w tej dziedzinie konkurować z Polsatem i TVN, bo skutki i tak widać...
Telewizja publiczna jaka jest, każdy widzi...

jadzia
Przeciętniak
Posty: 160
Rejestracja: (wt) 27 maja 2008, 21:23

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2455

Post autor: jadzia » (pt) 08 sty 2010, 18:00

polecam ten tekst, świetny


Wojciech Mazowiecki: Sztuczki „Wiadomości”
2010-01-05 18:42

Propaganda nie musi być nachalna. Wystarczy powolutku wsączać sympatię do pewnej wizji świata, a do innej jad.

Przez ponad dwa miesiące śledziłem główne wydanie „Wiadomości” – sztandarowy dziennik publicznej telewizji, nadawany codziennie w TVP 1 o godzinie 19.30. To największe pod względem zasięgu i liczby odbiorców medium informacyjne w Polsce. Dla porównania analizowałem też dwa konkurencyjne programy przeznaczone dla masowej widowni: TVN-owskie „Fakty” o godzinie 19 i Polsatowskie „Wydarzenia” o 18.50.

Polska według czołówek „Wiadomości”, czyli najważniejszych doniesień serwisu, to straszna, odpychająca rzeczywistość. Ale podobnie jest u konkurencji. We wszystkich polskich programach informacyjnych dominują na przemian afery, awantury polityków (ostatnio w komisji hazardowej), ataki zimy czy grypa połączona z histerią szczepionkową.
Propaganda nienachalna

Do tego słupkowego standardu informowania „Wiadomości”, jako medium najbardziej uzależnione od polityków, dodają od lat element propagandy. Zasada jest stała, zmieniają się metody. Także ostatnio, gdy powróciła sympatia do wizji świata według PiS.

Od września 2009 mediami publicznymi włada nowa koalicja PiS-SLD, która program pierwszy TVP oddała znów ludziom przychylnym PiS. „Wiadomości” nie pozostały jednak arogancką, nachalną maszynką do wtłaczania jednej wizji, jaką były za czasów niedawnej prezesury Piotra Farfała. Dziś ich informacje podlegają znacznie inteligentniejszej i trudniejszej do wychwycenia manipulacji.

Część z nich – nie najważniejszych, ale istotnych– jest po prostu pomijana. Część, znacznie ważniejszych, jest przedstawiana w duchu dziennikarskiego obiektywizmu, ale pod pewną tezę subtelnie podsuwaną. Decyduje nasilenie właściwych cytatów, bo druga strona dostaje oczywiście głos, ale jakoś w odbiorze jest on mniej przekonujący. Część informacji nie jest pełna, często retuszuje się je tak, by miały pożądany wydźwięk.

Najważniejsze w tej technice jest to, że odbiorcy niewiele na pierwszy rzut oka zauważają. Większość informacji jest bowiem zastraszająco podobna do tych, które obejrzeć można u konkurencji, a więc z definicji „obiektywna”. „Wiadomości” są spokojne i nie walczą zawzięcie. Zauważają nawet, że Polacy nie lubią prezydenta ani PiS. I zręcznie się do tego odnoszą.

O charakterze tego programu przesądzają stale dorzucane łyżeczki miodu lub dziegciu. Wychwytywane pojedynczo narażają recenzenta na zarzut czepialstwa lub przewrażliwienia. Ale właśnie ich systematyczność i jednokierunkowość wydają się niebiezpieczne.
Zwykłe pomijanie

Są sytuacje, kiedy trzeba docenić, że nie jesteśmy zdani tylko na „Wiadomości”. Najprostszą manipulacją jest niezauważanie. W porównaniu z konkurencją w głównym serwisie TVP1 nie ma przede wszystkim informacji niekorzystnych dla PiS i prezydenta.

Nie da się tego zrobić z tematami najważniejszymi, bo taka cenzura w medium publicznym byłaby hitem u konkurencji. Ale już newsy średniej rangi to co innego.

„Wiadomości” z zasady nie informują o dzisiejszych porażkach sądowych swoich „bohaterów” w głośnych niegdyś sprawach: Jarosława Kaczyńskiego za pomówienie Ludwika Dorna o niepłacenie alimentów; Andrzeja Zybertowicza za wygłoszone w TVP oskarżenie Zygmunta Solorza o współpracę ze służbami; Zbigniewa Ziobro za publiczną sugestię wobec doktora Garlickiego o umyślnym zabijaniu pacjentów; czy Radia Maryja za oskarżenie Stefana Niesiołowskiego o sypanie w PRL-owskim procesie ani o tym, że prekursorem tego kłamstwa był Jarosław Kaczyński, któremu teraz też grozi za to proces.

Jeśli już coś takiego się przemknie, to później i w lepszym kontekście. Z powyższych spraw informowano jedynie o przegranej Ziobry po kilku dniach przy innej, korzystnej dla niego okazji.

Pomijane są informacje o blokowaniu przez prezydenta od dłuższego czasu awansów generalskich w MSWiA. Podobnie, o braku jego zgody na zagraniczne odznaczenia dla osób, które naraziły się PiS.

Z materiałów o PiS znikają często dwuznaczności, jeśli tylko mogłyby zachwiać wiarą widza w siłę i linię tej partii. Informacja o PiS-owskim gabinecie cieni pomija zabawny szczegół, że eksperci, którzy mają teraz pracować nad programem PiS, nie zgodzili się na upublicznienie swoich nazwisk.

Gdy do szczepionkowego boju przeciw minister Kopacz ruszył rzecznik praw obywatelskich, za przesadę uznał to nawet PiS-owski specjalista od zdrowia, były wiceminister Bolesław Piecha. Ale tylko w Polsacie.
Zamulenie – wyższy stopień przetwarzania informacji

Od prymitywnej metody retuszu informacji i komentarzy dużo skuteczniejszym narzędziem propagandy jest zamulenie. Polega głównie na tym, że z informacji znika istotny element, by odbiorca nie do końca coś zrozumiał albo przeciwnie – by zrozumiał tak, jak chce redaktor formujący informację i naginający ją pod wątpliwą tezę.

Informacji, o procesie, jaki Lech Wałęsa wytoczył Lechowi Kaczyńskiemu „Wiadomosci” nie mogły całkiem zlekceważyć. Więc najpierw ją trochę pogmatwano, a dopiero poźniej pominięto.

Gdy zbliżał się termin rozprawy, przypomniał o tym Polsat. Bo to w tej stacji pozwany uznał Wałęsę za komunistycznego agenta. „Wiadomości” nadały wtedy wydumanego newsa, że Wałęsa mógłby wytoczyć sprawę ogranizatorom uroczystości 20-lecia upadku muru berlińskiego za przypadkowe uderzenie go przez kamerę. Taki informacyjny skok w bok, po dwóch tygodniach od zdarzenia.

W dniu rozprawy między dwoma Lechami tylko w TVN i Polsacie była to czołówka. W TVP 1 materiał poszedł na drugim miejscu. Reporter przy okazji zasugerował agenturalną przeszłość Wałęsy, bo „wskazują na to niektóre dokumenty”. I nie wspomniał, że IPN przyznał mu status pokrzywdzonego, choć właśnie ta instytucja podważa korzystny dla Wałęsy wyrok sądu lustracyjnego.

Po ponad trzech tygodniach sąd zdecydował, iż proces przeciw urzędującemu prezydentowi może się jednak odbyć. Poinformowały o tym już tylko TVN i Polsat. „Wiadomości” tego nie zauważyły.

Przemilczenia były ważne w materiale o Aleksandrze Kwaśniewskim. „Wiadomości” niby tylko powtórzyły za IPN, że „był Alkiem”, agentem SB. Owszem, podały, że sąd lustracyjny go oczyścił. Ale pominęły korzystne dla niego zapiski SB z oskarżeniami o nielojalność wobec PRL. I informację, że IPN-owski historyk, który właśnie opublikował artykuł, sam przyznał, iż nie ma dowodów na współpracę. Gdyby przytoczono te informacje, teza o współpracy nie byłaby już tak mocna.

Zamulenie osiąga się też przez dodawanie innych informacji. Po to, by rozmyć tę najważniejszą i osłabić jej oczywistą wymowę. Tak się rozwadnia wiadomość o niekorzystnej dla PiS notatce CBA, podrzuconej komisji hazardowej przez PO. Dzięki dodaniu dwóch innych wątków gubi się główny news, że już za rządów Jarosława Kaczyńskiego majstrowano coś przy ustawie hazardowej na rzecz Totalizatora Sportowego i obcego kapitału.
Teorie wyłaniające się z zamuleń

Wycinanie, retuszowanie i rozmazywanie informacji, zwłaszcza niekorzystnych dla PiS – nie są tylko okazjonalnymi zabiegami. Widać systematyczność w działaniu redaktorów. Dziwne konstrukcje, budowane często na siłę, powracają z zadziwiająca konsekwencją w kolejnych materiałach. Mamy już do czynienia nie z jednorazowym zamulaniem, lecz z teorią obowiązującą na dany temat.

Tak było, gdy rząd ujawnił dowody na kłamstwa Kamińskiego, że nikt nigdy do CBA się nie zwracał o ochronę antykorupcyjną przetargów na stocznie. „Wiadomości” pokazały nawet na planszach cytaty z ujawnionych dokumentów. Ale wycięto akurat fragment odnoszący się do stoczni szczecińskiej i gdyńskiej informujący o odrębnym załączniku dla tych firm. Zostało tylko ogólne stwierdzenie o prywatyzacji 79 spółek. A reporter gmatwał dalej: – Rozstrzygnąć, kto mówi prawdę [rząd czy Kamiński] może już tylko prokuratorskie śledztwo.

Teoria gąszczu, który miał zmylić Kamińskiego, powróciła w TVP 1 za parę dni. Zdaniem prawicowego publicysty jako konkretne antykorupcyjne zlecenie Kamiński rozumiał przecież przyglądanie się konkretnemu procesowi prywatyzacji, „a nie jednemu z 230 czy też prawie 80”. Znów na planszach były cytaty, znów bez informacji, że w sprawie stoczni wysłano Kamińskiemu odrębny załącznik.

Na podobnych teoriach „Wiadomości” budują obraz dzisiejszej rzeczywistości politycznej Polski i konfliktu PO z PiS.
Cytologia niesymetryczna

Podstawą propagandy jest powtarzanie „właściwych” cytatów, ich odpowiednie ułożenie i nasilenie. Dzięki temu jest jakaś niesymetria w cytologii uprawianej przez „Wiadomości”, choć zawsze dają głos obu stron. Pytać pytają, ale cytaty prezentują tak, by właściwy pogląd łatwiej uchwycić. Jeśli coś jest nieprzyjaznego myśli pisowskiej, daje się temu odpór przez właściwą wykładnię sympatyków PiS. Ich wypowiedzi mają charakter przesądzający, nawet jeśli przedstawia się głos drugiej strony. W przeciwną stronę jakoś to nie działa.

Trochę jak z prezentowaniem kandydatów do konkursu na prokuratora generalnego. Na początku widzimy, że zgłosił się właśnie Jerzy Engelking, ten od słynnej multimedialnej prezentacji o hotelu Marriott, ongiś zastępca Ziobry. Potem dziennikarz omawia innych kandydatów: ten związany z tym, ten z tamtym, tamten jeszcze z kimś. „I wreszcie Jerzy Engelking”, który na koniec zapewnia, że w sprawach, za które się go krytykuje, kierował się wyłącznie względami merytorycznymi. U widza powstaje efekt alfa i omegi: wszystko się zaczyna i kończy na Engelkingu.

Dzień po odwołaniu posłów PiS Wassermana i Kempy z komisji hazardowej w „Wiadomościach” pojawiają się aż dwa materiały na ten temat. W drugim wysłuchać można komentarzy ludzi formalnie dalekich od frontu, jednakże w proporcji 4:2 dla stanowiska „słusznego”: z jednej strony trzech publicystów propisowskich, w tym jeden dwa razy, z drugiej – publicysta i politolog, obaj prezentujący poglądy zdroworozsądkowe, nawet krytyczne wobec PO.

Dobra może być i Platforma, jeśli się tylko zgadza z PiS, tak jak przy populistycznym cięciu emerytur byłych pracowników SB. Reporterka najpierw się rozprawia z mitem, wygłoszonym w „Wiadomościach” przez byłego SB-eka, że taki zabieg jest niezgodny ze standardami. O jakich tu standartach można mówić? I oglądamy zdjęcia z pałowania na demonstracji w stanie wojennym. Widz ma kojarzyć: standardy – pałowanie – 41 tysięcy SB-eków, którzy od 1 stycznia 2010 tracą przywileje.

Można już oddać głos pięciu komentatorom, wśród których tylko jeden z SLD skrytykuje cięcie emerytur, bo wprowadza odpowiedzialność zbiorową z pominięciem konieczności udowodnienia indywidualnej winy.
Powracająca szklanka mleka, czyli świat według PiS

Większy krytycyzm „Wiadomości” wobec rządzących jest całkowicie zrozumiały, bo telewizja publiczna musi patrzeć władzy na ręce. Niezrozumiały i niepokojący jest konsekwentny podział tej krytyki. Zły jest z definicji rząd, który nie ma osiągnięć, więc kraj się wali. Dobry jest zawsze inny organ władzy wykonawczej – prezydent, wspomagany przez opozycyjny PiS. Ta partia krytyce też nie podlega.

Z SLD jest różnie. Jest słuszne i przydatne, ale tylko gdy wspiera PiS. Jego przedstawiciele są wtedy obficiej cytowani, by widzowie mieli wrażenie zróżnicowania strumienia krytyki pod adresem rządu.

Wszystko to na tle strasznego obrazu Polski – medialnie przecież wiarygodnego, bo podobnego do przedstawianego przez konkurencję.

Nie ma praktycznie dnia bez materiału w „Wiadomościach” o zapaści systemu zdrowotnego. Druga rocznica rządu to okazja do wytknięcia ustami prezydenckiego doradcy, że nie zrobiono nic w sprawie systemu ochrony zdrowia – bez słowa o wecie prezydenta do rządowego pakietu ustaw zdrowotnych.

Ulubiony temat to niebezpieczeństwo energetyczne. Umowa na gaz z Rosją tuż, tuż – źle, bo uzależniamy się od rosyjskiego monopolu na lata i po co nam tyle gazu. Po tygodniu umowy nie ma – źle, bo nie wiadomo na jak długo starczy nam zapasów.

Sukces w gospodarce, bo tylko Polska ma znów dodatni wzrost gospodarki (rok do roku), „Wiadomości” prezentują pod hasłem „rząd chwali się wynikami”. I akurat to wymaga zestawienia z informacją, że w szkołach trzeba ograniczać akcję „szklanka mleka” dla dzieci, bo brakuje funduszy. „Szklanka mleka” powróci za trzy dni w materiale o kłopotach budżetu MON.

Słodko i sielankowo na tym tle wypada prezydent. Gdy podpisuje traktat lizboński, po 1,5 roku głębszego namysłu, „Wiadomości” donoszą: „Kolejne TAK”. Ani słowa, że zrobiliśmy to jako przedostatni kraj UE. W czołówkowej relacji ze szczytu Unii o klimacie jest za to obowiązkowy wtręt ze zdjęciem, że prezydent „też będzie bronił interesów Polski”.

Ochrona prezydenta jest często na wyrost. Gdy nie wiadomo, czy podpisze ustawę hazardową do końca listopada, a ten termin jest dla rządu ważny, „Wiadomości” na wszelki wypadek przypomną, że formalnie ma na to czas do połowy grudnia. Niepotrzebnie, bo podpisał.

A jak „Wiadomości” sprzedają sondaż kandydatów na prezydenta, w którym Donald Tusk ma 21 proc. poparcia, a Lech Kaczyński 12 proc.? Tusk ma o ¾ większe poparcie? Skądże, każdy przecież widzi, że „przewaga maleje”. Do tego komentarz: „Pewne jest, że pokonanie Lecha Kaczyńskiego będzie znacznie trudniejsze niż się wydawało”.

To najbardziej ostatnio rozwijana i wsączana widzom teoria propagandowa. Zapewne potrwa przez najbliższy rok wyborczy. Kampania Lecha Kaczyńskiego zaczęła się w „Wiadomościach” na dobre w czwartą rocznicę jego prezydentury. Mimo akcentów krytycznych (żeby wyglądało obiektywnie), uderzająca była wazelina, jaką okraszono ten jubileusz w zestawieniu z tonem na dwulecie rządu.

Teorię malejącego dystansu potwierdzają w serwisie TVP 1 umiejętnie jak zwykle dobierane sondaże. Wykres poparcia ma sugerować, że już za chwilkę, za chwileczkę Lech Kaczyński – „pierwszy po ’89 roku polityk [na czele państwa] nie uwikłany w PRL-owski system” – przegoni przecież Tuska. O sondażach, które wskazują, że Kaczyński przegrywa w drugiej turze z innymi kandydatami już się nie wspomina, by nie zaburzyć teorii.
W poczuciu dobrze wykonywanej roboty

Problem z „Wiadomościami” polega na złudzeniu obiektywizmu. Pozornie dają one wystarczający przegląd wydarzeń dnia. Są silne słabością konkurencji; nie muszą się wysilać, a manipulacje są trudne do wychwycenia. Często zresztą wydarzenia same się „dobrze” układają (Chlebowski, Drzewiecki; niezręczne wyrzucenie posłow PiS z komisji hazardowej) i potwierdzają teorie PiS, że wszystkiemu jest winna Platforma. Tyle że na tym jednym wymiarze zdarzeń się kończy.

Formalnie przestrzegane są tu podstawowe zasady rzetelności dziennikarskiej. Zwłaszcza docenić trzeba dbałość o jakiekolwiek zaprezentowanie stanowiska drugiej strony. Problemem jest to, że druga strona jest na stałe określona i obca, w przeciwieństwie do wyczuwalnej sympatii wobec pewnego światopoglądu i programu politycznego. Oglądamy świat przez okulary PiS przy dołożeniu sporej, ale nie zawsze wystarczającej staranności, by prezentowanym materiałom nie dało się zarzucić nieobiektywności.

Wszystko w małych, ale systematycznych dawkach. Nie podejrzewam „Wiadomości” o aż tak świadome negatywne działanie, ale po ponaddwumiesięcznym ich oglądaniu nie mogę się oprzeć skojarzeniu metody, która mnie zaniepokoiła, z reklamą podprogową.

Dziennikarze i kierownictwo „Wiadomości” nie chcieli ze mną rozmawiać, by ewentualnie wyprowadzić mnie z błędnych ocen.

Z informacji, jakie udało mi się uzyskać, w zespole panuje dobra atmosfera. Nikt nikogo do niczego nie przymusza (przynajmniej w tak prostacki w sposób, jak za poprzedniej ekipy), wszyscy są raczej zadowoleni z dobrze wykonywanej roboty. Część pracuje dla idei, większość się przystosowała, jak wiele razy wcześniej. System wynagrodzeń silnie premiuje tych, których materiały się ukazują. A ukazują się te, które zatwierdzają kierujący.

Nowy szef „Wiadomości” Jacek Karnowski nie ukrywał nigdy swoich propisowskich poglądów, nie ma więc z tym kłopotu i dziś. Podobno zażądał od zespołu dwóch rzeczy: poważnych informacji i profesjonalizmu. Wieczorem, po wydaniu serwisu, spotyka się z zespołem, by omówić i ocenić rezultaty zaplanowanej rano pracy. Gdy coś mu się nie spodoba, bywa podobno nieprzyjemny. Nie udało mi się ustalić, czy choć raz skierował swój gniew na tak „obiektywne” materiały, jak opisane wyżej. Trudno jednak to sobie wyobrazić.



Pod względem kontroli i krytyki obecnej ekipy rządowej, możemy spać spokojnie – żaden jej błąd nie umknie „Wiadomościom”. Jeśli jednak chodzi o profesjonalny, poważny i jednocześnie obiektywny serwis informacyjny w polskiej telewizji, w szczególności publicznej, jest to zadanie wciąż do wykonania.

Awatar użytkownika
janekpogwad
Administrator
Posty: 2363
Rejestracja: (pt) 28 gru 2007, 20:29
Płeć: Mężczyzna
Ośrodek: TVP3 Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2456

Post autor: janekpogwad » (pt) 08 sty 2010, 20:15

Ocena mocno tendencyjna i tyle.

viper
Master user
Posty: 2209
Rejestracja: (śr) 16 lis 2005, 15:33
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2457

Post autor: viper » (pt) 08 sty 2010, 20:34

Należy zgodzić się z opinią, że Wiadomości nie są do końca poważne - bo nawet prowadzący próbują być dowcipni (vide Ziemiec, który pokazał list z wojska, zapowiadając materiał o grzybach na poligonie). Te wpływy TVN... Może ktoś wreszcie zrozumie, że to publiczna powinna wyznaczać standardy.
Telewizja publiczna jaka jest, każdy widzi...

norbi
Coś z niego/niej będzie
Posty: 365
Rejestracja: (czw) 22 maja 2008, 19:02

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2458

Post autor: norbi » (pt) 08 sty 2010, 20:51

To bardzo dobry artykuł, w którym aż roi się od setki argumentów. Ja wielokrotnie wypominałem nie obiektywizm WIADOMOŚCI, choć wiele osób za to mnie szczuło. Czy obiektywne są FAKTY? Nie, ale na pewno w nie aż tak wielkim stopniu jak WIADOMOŚCI, bo nie są bezpośrednio zarządzane przez delegowane z partyjnego środowiska. WIADOMOŚCIOM wypominałem zawsze brak profesjonalizmu w stosunku do FAKTÓW, zwłaszcza w dobie Pińskiego, Raka, czy Maciei. Dziś się to zmienia, bo na szczęscie nie musimy "zachwycać" się arcyciekawymi materiałami pani Kasiak, niedoświadczeniem Tabaki, super - reporterstwem Tracza, który w piątek był w Sejmie, a w sobotę łapał pedofilów oraz prowadzeniem większości wydań przez głupią blondynę, która do tej pory z ledwością radziła sobie w opowiadaniu na przemian o chmurkach, deszczyku i słoneczkach, a także budziła widzów o świcie, niczym CBA, by zaproponować im jednak kawę lub herbatę, zamiast kajdanek i kupy wstydu o 19.30. Dziś na szczęscie ta pani ostała się tylko w weekendy - i to w dodatku nie wszystkie, więc chociaż ta zmiana jest in plus.

Borys_J
Chipsy przyszły
Posty: 60
Rejestracja: (czw) 30 paź 2008, 15:56

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2459

Post autor: Borys_J » (ndz) 10 sty 2010, 0:47

Z przyjemnością znów nie jestem w stanie zgodzić się, z kompletnie pozbawioną sensu , logiki i merytoryki opinią norbiego - ale to tylko potwierdza "fachowość" kolegi :)

Najlepsze u norbiego to "setki argumentów :) :) - ja nie znalazłem ANI JEDNEGO! :)

Chyba że za argumenty uznamy:
jadzia pisze:Najważniejsze w tej technice jest to, że odbiorcy niewiele na pierwszy rzut oka zauważają. Większość informacji jest bowiem zastraszająco podobna do tych, które obejrzeć można u konkurencji, a więc z definicji „obiektywna”. „Wiadomości” są spokojne i nie walczą zawzięcie.
zastraszająco podobna do Faktów?... :) prawda, że urocze?

albo:
jadzia pisze:Problem z „Wiadomościami” polega na złudzeniu obiektywizmu. Pozornie dają one wystarczający przegląd wydarzeń dnia. Są silne słabością konkurencji; nie muszą się wysilać, a manipulacje są trudne do wychwycenia
są silne słabością konkurencji????!!! norbi, Ty nie grzmisz, Tobie się to podoba?? Wiadomości są silne słabością Faktów... Jakaś herezja!! :))

albo ten rarytasik:
jadzia pisze:Nie podejrzewam Wiadomości o aż tak świadome negatywne działanie, ale po ponaddwumiesięcznym ich oglądaniu nie mogę się oprzeć skojarzeniu metody, która mnie zaniepokoiła, z reklamą podprogową.
:) :) jajcarz z tego Mazowieckiego - nie znalazł KOMPLETNIE NIC na udowodnienie swojej tezy, więc bredzi o reklamie podprogowej... :))))

a najlepsze jest na końcu:
jadzia pisze:Z informacji, jakie udało mi się uzyskać, w zespole panuje dobra atmosfera. Nikt nikogo do niczego nie przymusza (przynajmniej w tak prostacki w sposób, jak za poprzedniej ekipy), wszyscy są raczej zadowoleni z dobrze wykonywanej roboty..
no toż to skandal! :) a miało być tak: Karnowski lata po Newsroomie z pejczem, wszyscy są zastraszeni i z obrzydzeniem plują na polityczną jaczejkę, która zagościła w Wiadomościach... :) a tu nic z tego...

Mam wrażenie, że na końcu Mazowiecki miał ochotę napisać, że wręcz mu te Wiadomości się podobają, ale mu przez gardło nie przeszło, albo cenzor Stasiński wyrzucił... ;))

Awatar użytkownika
Przemek
Przyjaciel
Posty: 2266
Rejestracja: (sob) 26 lut 2005, 15:00
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

#2460

Post autor: Przemek » (pn) 11 sty 2010, 7:22

Czy K.Ziemiec ma jakiś pakt z "Faktem"? Co 2 dzień są jakieś informacje o nim, dziś (pozowane) zdjęcia z sanek.

Mam dla niego duży szacunek, facet jest naprawdę kimś, ale takie cyrki w tabloidach nie pasują do dziennikarza informacyjnego.

ODPOWIEDZ