
Ale jeszcze jedna rzecz mnie bardzo zaintrygowała. Mówią "w kolejnym wydaniu Kuriera" (dopełniacz: kogo czego), "powiedział Kurierowi" (celownik: komu, czemu), "w najbliższym Kurierze" (miejscownik: w kim, w czym), "zapraszam do spędzenia dnia z Kurierem/Kurierami" (narzędnik: z kim, z czym). Wszystko się zgadza, prawda?
Zatem dlaczego mówią "Zapraszam na Kurier" (biernik: kogo, co). Powinno być Zapraszam na Kuriera. "Nie mogę wyjśc z komu, bo czekam na kuriera (biernik: kogo, co) z paczką". Czekam na Kurier? O człowieku tak, ale o programie nie? Tam nie jest przecież mianownik, bo w końcu mówi się "Zapraszam/czekam na Panoramę". Chociaż o gazetę prosimy w podobnu sposób - poproszę "Kurier Polski".
Ja wiem, że to głupio brzmi, ale wychodzi mi na to, że przyzwyczailiśmy się wszyscy do błędu.

W miarę możliwości proszę mnie wyprowadzić z błędu, bo sam sie wyprowadzić nie potrafię

EDIT
A jednak zajrzałem do słownika i tam znalazłem taką wzmiankę, że biernik tego wyrazu w znaczeniu gazety jest czasem tożsamy z dopełniaczem, czyli czasem nie. No i przykład, że czytać można kurier albo kuriera. A więc "Zapraszam na Kuriera" nie byłoby błędem.
