tvpforum.pl

Kiedy oglądam te programy, zastanawiam się, czy każdy jest realizowany w innym studiu, czy też może w tym samym ze zmianą dekoracji. Bo stół jest identyczny we wszystkich trzech audycjach, podobnie rozstawione są ekrany plazmowe. Reżyserem tego formatu jest Jarek Ostaszkiewicz, znany też jako Wielki Brat

Pamiętam, że chyba tydzień temu w "Studiu Wschód" były problemy techniczne, dlatego pani Maria Przełomiec musiała 3 razy rozpoczynać program.

Podobno nazwą "Studio Europa" mają się zająć prawnicy TVN24. Wiem z wiarygodnych źródeł. Wszakże nazwa jak i zamysł programu TVP3 są podobne do tej "podróbki" w Trójce.

Teraz w TVP3 jest po prostu "Europa". Słowo "studio" pozostało w tytułach programów pani Przełomiec i pana Cajznera. O przepraszam, on już nie prowadzi "Studia Świat".

Wczoraj widziałem trochę Studia Świat. Trochę, bo dopiero nocną powtórkę, a program jest tak sflaczały, że widziałem, że mnie zmoże i do końca nie dotrwam, więc wyłączyłem. Nie prowadził (pewnie wyjątkowo) ten beznadziejny starszy facet. Prowadzący był dosyć młody (ok. 30 lat), nazywał się Piotr Chęciński. Stresował i widać było, że nie jest obyty z kamerą i ze studiem.

Ten młody prezenter pojawiał się też w Kurierze-Świat, stał przy takim białym stoliczku.

Tak sobie myślałem, czy te 3 programy mają wspólne studio. No i wydaje mi się, że jednak nie - chyba nie są w stanie zmienić dekoracji i jej kolorów na potrzeby innej audycji.

To jest jedno studio - tj dla Europy, Studia Świat i Wschód. W chwili obecnej nie mogliby spobie pozwolić na funkcjonowanie trzech studiów oddzielnych używanych zaledwie przez 30 minut w ciągu tygodnia. Wracając do Studia świat - są bez szans ze starym 7 dni świat. Program jest przeładowany - za dużo w nim gości, łączeń, tematów. W dodatku wyjątkowo sztuczne i robione na siłę rozmowy odstraszają widzów.

Ale przecież w każdej z tych audycji oprawa graficzna i scenografia utrzymane są w innej kolorystyce. To jak jest? Mapy w studiu są szare, a ekipa zmienia kolor oświetlenia?

Być może - na pewno takie rozwiązanie byłoby tańsze niż trzy oddzielne studia.

W "Studiu Wschód" dość częstym gościem jest pani Irina Kobrińska, politolog z Rosji. Całkiem dobrze zna język polski, ale w mowie ten rosyjski akcent pozostał...

Też zauważyłem tę kobietę, nawet ma taki typowy ruski wygląd.

Znacie może rosyjski? Prowadząca kiedyś rozmawiała po rosyjsku z jakimś Rosjaninem, który miał na imię Aleksander, i ciągle się do niego zwracała per Aleksander Aleksandrowicz (na nazwisko miał inaczej). A jak w ostatnim Kubie Wojewódzkim Ivan Komarenko miał przekonać po rosyjsku Putina, że jednak warto kupować polską kiełbasę to zwrócił się do niego "Władimir Władimirowicz Putin". O co chodzi? Takie masło maslane jest formą grzecznościową? Co to oznacza?

W języku rosyjskim po imieniu danej osoby dodaje się imię jej ojca - w "Zbrodni i karze" był Rodion Romanowicz Raskolnikow. Romanowicz to "syn Romana".

No dobra, ale w tych przypadkach jest jakby powtórzenie tego samego imienia w innej formie. Skąd by dziennikarka wiedziała jak ma na imię ojciec jej gościa, a Ivan jak ma na imię ojciec Putina. W tej teorii mieliby na imię tak samo jak ich synowie.

Widocznie wie. U nich to powszechna wiedza i chyba nawet przedstawiając się komuś używają tego typu zwrotów. Drugie imię jest po ojcu, a ojciec Putina też mógł mieć na imię Władimir. W niektórych regionach Rosji w ogóle nie ma nazwisk - są natomiast imiona oznaczjące pochodzenie od strony matki lub ojca.

doktorfaustus1 pisze:Drugie imię jest po ojcu, a ojciec Putina też mógł mieć na imię Władimir.

Sprawdziłem, miał

Podobno w Islandii też zamiast nazwisk używają imion rodziców. Zresztą Arabowie robią dokładnie tak samo IBN - syn