No to kolejny odcinek WU mamy za sobą widze ze oprócz mnie nikt nie ogląda..

szkoda
Tym razem odcinek trwał o wiele dłużej aż do 23.20... ale historia raczej mało ciekawa.
Sianecki głównie skupił się na tym co działo się w USA już po ucieczce niż na samej ucieczce.
Jakoś nie przemawia do mnie historia tego agenta... uwazam że jest sam sobie winiem mało tego zniszczył zycie sobie, tej biednej dziewczynie i swojemu synoewi w Rosji...
Miał 3 szanse uciec CIA i KGB w szwecji na pcozątku w USA i potem po wyrzuceniu z pracy. Zagrały ambicje... Wolał życie na poziomie i bycie kimś to miał na co zasłużył