Hanna Lis

[tobi]

polsat news, lub sam polsat. tam przyda się 'giwazdeczka'.

[Ania]

A to się Haneczka przejechała nikt z nią pracowac nie chce

[kamil]

Superstacja szuka ludzi - z jej poziomem dziennikarstwa to w sam raz. A i oszczędzą na szkoleniu

[Bartuś]

A to się Haneczka przejechała nikt z nią pracowac nie chce

Biedna, z czego ona zapłaci karę za ewentualne zerwanie kontraktu... Wiem przecież mąż jej pomoże

[polsat]

Tak jak pisałem rzekome ,,staranowanie" okazało się być bzdurą, a sama Hania grozi za te kłamstwa procesem sądowym redakcji ,,SuperExpressu".

Hanna Lis zapowiedziała wniesienie do sądu pozwu przeciwko wydawcy "Super Expressu" za opublikowanie artykułu, w którym opisano spowodowaną przez nią stłuczkę. Dziennikarka twierdzi, że nie doprowadziła do wypadku, tylko zajechała drogę śledzącym ją reporterom tej właśnie gazety.

We wtorkowym wydaniu "Super Express" opisał zajście przed domem państwa Lisów w Konstancinie. Zdaniem autora artykułu dziennikarka miała najpierw staranować inny samochód, a potem - zupełnie nad sobą nie panując - uderzać w niego celowo jeszcze kilka razy.

Hanna Lis twierdzi, że nie uderzyła w auto, tylko wolno pod nie podjechała, żeby mu zatarasować wyjazd. Dziennikarka zauważyła bowiem wcześniej, że samochód ją śledzi, a gdy zajechała mu drogę, wyskoczył z niego fotoreporter "Super Expressu" i, mimo jej próśb, zrobił jej zdjęcia.

Hanna Lis za pośrednictwem swojego pełnomocnika prawnego wystosowała do redaktora naczelnego dziennika pismo wzywające do usunięcia ze strony internetowej gazety newsa o rzekomej stłuczce spowodowanej przez dziennikarkę oraz zaprzestania zbierania dotyczących niej informacji i zdjęć. Jeśli redakcja "Super Expressu" tego nie zrobi, Lis grozi, że poda wydawcę gazety do sądu za naruszenie dóbr osobistych.

wiarygodne źródło: wirtualnemedia

[michal]

wiarygodne źródło: wirtualnemedia

Od kilku lat jest to źródło ewidentnie prolisowe.

[polsat]

Na pewno w porównaniu do SE jest to źródło wiarygodne.

[tobi]

ale akcja Kim ona do ch....jest? Poprzewracało się w blond głowie pani Hani. Odkąd zmieniła nazwisko stała się jeszcze bardziej pawiowa, istna pawica, dumna z siebie pawica.

[Dawid_sc51]

Nie obrażając pawi. Ona myśli, że jest jedyną prezenterką w Polsce. Na pewno cieszą się obecni prezenterzy \\' . Tylko co z Kraśko, przecież jeśli Hania Odejdzie to koncepcja upadnie. A jeden pajac prowadzący \\' na głupa to niepoważne. Wogóle Krasko powinien siąść na tyłku i prowadzić Wiadomości. A nie wychodzić przed szereg i pajacowqać. To nie cyrk. A co do Hani to mąż jej zapłaci za kare w razie zerwania umowy.

[polsat]

Nie wiem co macie do Hani. Oczywiście, że w TVP jest pełno prezenterów którym gówno zależy na niezależności ,,Wiadomości". No przecież co ich to obchodzi czy serwis jest kierowany przez KC PiS? Dostają pensyjkę i jest im dobrze! Udają że nie ma problemu!! A problem jest GIGANTYCZNY!!! Hania chce to zmienić!!!!!! To co o niej słyszę, że jej zależy wyłącznie na kasie to jedne wielkie BZDURY!!! Gdyby tak było to poszłaby od 7.04.08 do pracy i zostałaby ,,czytaczką propagandy" i po prostu cieszyłaby się ze swoich 60 tysięcy i tak jak inni udawałaby że nie ma problemu. PROBLEM JEST!!!!!!!!!!!!!!!!!! Hanna Lis ma dobre intencje i NA PRAWDę chce zrobić z ,,Wiadomości" niezależny od nacisków politycznych serwis!! Myślcie logicznie!!

[kamil]

Hania chce to zmienić!!!!!!

Hania ma/miała być zasłoną dymną, by uratować skórę prezesowi Urbańskiemu. Gdybym dostał 60 tys. na miesiąc, nie umiejąc spokojnie czytać, akcentując byle słowo i bujać się na fotelu, to też bym myślał, że jestem alfą i omegą, że wszystkim ode mnie zależy i zaczął stawiać twarde warunki. Hania chciała zmienić ''Wiadomości'', ale wiedziała, że skoro nie można wygrać prawdziwą rywalizacją, to osłabieniem przeciwnika. Mam tu na myśli propozycje pracy dla reporterów ''Wydarzeń''. Dziwne, że nikomu z ''Faktów'' nie zaproponowała pracy, mimo, że - moim zdaniem - program ma o wiele lepszą załogę. Wiedziała, że tak silnego tvn-owskiego zespołu nie rozbije.

[polsat]

Hania chciała zmienić ''Wiadomości'', ale wiedziała, że skoro nie można wygrać prawdziwą rywalizacją, to osłabieniem przeciwnika.

po prostu nie chciała pracować ze służalcami PiS-u :> , i nie wiem co jest dziwnego w tym że chciała pozyskać ludzi z którymi pracowała przez 3 lata!!?

To chyba naturalne?? :>

[kamil]

po prostu nie chciała pracować ze służalcami PiS-u , i nie wiem co jest dziwnego w tym że chciała pozyskać ludzi z którymi pracowała przez 3 lata!!?

Dziennikarz musi sobie zdawać, że nie będzie całe życie pracował w jednej redakcji. I on nie ma się z nikim zżywać, by cały zespół ciągnąć ze sobą dalej, tylko musi zdawać sobie sprawę, że skoro zaczyna pracę w nowej stacji, w nowym programie, to i z nowym zespołem ludzi, który musi na nowo poznać i mu zaufać oraz sprawdzić, a nie od razu go skreślać.

[polsat]

on nie ma się z nikim zżywać

twierdzisz że dziennikarz nie może się z nikim zżywać?! że nie może mieć przyjaciół?!
to jakieś brednie

musi zdawać sobie sprawę, że skoro zaczyna pracę w nowej stacji, w nowym programie, to i z nowym zespołem ludzi, który musi na nowo poznać i mu zaufać

a nie pamiętasz co musiał zrobić Pan Tomasz Lis, żeby zrobić z dziennika Polsatu liczący się serwis z dużą oglądalnością? :> Pierwsze co zrobił to wywalił połowę dziennikarzy i sprowadził swoich dobrych znajomych. Aby odnieść sukces, czasem potrzebne są większe zmiany.

[kamil]

twierdzisz że dziennikarz nie może się z nikim zżywać?! że nie może mieć przyjaciół?! to jakieś brednie

Nie twierdzę, że dziennikarz może nie mieć przyjaciół. Nie powinien jednak ich ciągnąć wszędzie ze sobą. To Hanka zmienia pracę, a nie połowa zespołu ''Wydarzeń''. Jak zmieniam pracę, to nie biorę ze sobą kolegów ze starej, tylko zaczynam nowy rozdział, inną bajkę z innymi ludźmi.

a nie pamiętasz co musiał zrobić Pan Tomasz Lis, żeby zrobić z dziennika Polsatu liczący się serwis z dużą oglądalnością? Pierwsze co zrobił to wywalił połowę dziennikarzy i sprowadził swoich dobrych znajomych. Aby odnieść sukces, czasem potrzebne są większe zmiany.

Tylko, że jest taka mała różnica, iż Tomasz Lis był szefem programu, który miał za zadanie budować od podstaw, a Hanna Lis jest tylko jego prowadzącą. Zmiany nie zależą od niej i nie może tego zrozumieć. A to właśnie na tym polega jej kłopot.