Coś czuję, że niedługo naszym światkiem może wstrząsnąć mały skandal. Od mniej więcej dwóch tygodni, na Facebooku, Press organizuje konkurs na okładkę z okazji 20-lecia miesięcznika. Codziennie był umieszczany album z całym rocznikiem okładek, czasami bardzo ciekawych i oddających atmosferę tamtych czasów. Użytkownicy mieli polubieniami głosować, co oznacza, że oczywiście można było oddać głos na więcej niż jedną okładkę, ale nie w tym rzecz. Wczoraj ze wszystkich okładek zostało wyłonionych 20 najlepszych, po jednej z rocznika. Nie obyło się bez drobnej wpadki - okładka z 2011 r. została źle wybrana, zamiast tej z Magdą Sakowską, umieszczono z Arletą Bojke, która akurat wtedy nie była jednak zwycięska.
Przez te wszystkie dni, liczba polubień oscylowała w graniach 100-200, czasami nawet nieco więcej. Jednak dzisiaj, jedna z nich, z Romanem Osicą z Radia Zet, w ciągu dosłownie kilku minut wystrzeliła najpierw do 3000-4000, a teraz zatrzymała się na wartości 6400. Jak się popatrzy na inne okładki, to tam wartości wynoszą średnio po 300 polubień, jedna z nich ma ok. 800. Smaczku sprawie dodaje fakt, że jak się wyświetli kto polubił okładkę z Osicą, to wyświetla się bardzo dużo dziwnych imion i nazwisk, takich jak "Nithiyananthan Saravanamuthu", "Personne Jesaispas" czy "Abdul Hasan", a skończywszy na jeszcze bardziej egzotycznych jak "Afdh Adsfg Afg", "Sjovbjovdnfeepzojepie Fefjfpeheve" czy "Ahdududhjs Oeoeocnu". W komentarzach pojawiły się oskarżenia o przewał i kupowanie lajków, na które odpowiadała m.in. żona i sam Osica, stanowczo zaprzeczając tego typu praktykom. Sprawa wydaje się być naprawdę dziwna i szkoda, że do tego doszło, bo niesmak pozostanie...
A poza tym niektóre okładki są bardzo udane (z Beatą Tadlą), a niektóre po prostu ze względu na postacie i ich niezwykłe historie - są wyjątkowe (z Waldemarem Milewiczem, Marcinem Pawłowskim). A jeszcze inne nawet z błędami - Marek Niedźwiecki zapisany jako Niedźwie
dzki.
Tak czy inaczej kolekcja warta Waszej uwagi.