tvpforum.pl

http://www.youtube.com/watch?v=7UZPp3akwgU - są fragmenty.

23 grudnia odcinek dwutysięczny!

Z okazji 20-lecia programu opowiem coś specjalnego.

[hide]Familiada przez te wszystkie lata "wyprodukowała" naprawdę mnóstwo różnych śmiesznych sytuacji, które stały wręcz kultowe. Jednakże jedną z najśmieszniejszych jest znana Wam wszystkim odpowiedź na pytanie: "Więcej niż jedno zwierzę..." - "Lama". To wszystko stało się w 2004 r. Ta kobieta okazało się, że jest nauczycielką w jednym z technikum w moim mieście. Pani Krystyna, bo tak się nazywa, uczyła przedmiotów ekonomicznych i podstaw przedsiębiorczości. Po emisji odcinka natychmiast stała się wśród uczniów obiektem kpin i szyderstw, zresztą ze zrozumiałych powodów. Podobno sytuacja zaczęła się wymykać spod kontroli, na każde zadane przez nią pytanie odpowiedź brzmiała właśnie "lama", a co niektórzy nawet mieli odwagę przynosić dyktafony albo walkmany i puszczać w czasie sprawdzianów czy kartkówek nagrane z telewizora krótkie nagranie z pytaniem i jej odpowiedzią. Wytrzymała z tym gdzieś koło dwóch lat. Po tym czasie dostała poważnego załamania nerwowego, musiała przejść odpowiednią terapię. Po tym czasie wróciła do szkoły, ale na każdy taki wybryk reagowała już do końca bardzo agresywnie, co kończyło się interwencją dyrektorki szkoły albo nawet wzywaniem rodziców do szkoły przy obecności pedagoga! Z biegiem lat, kolejne roczniki bały się już cokolwiek mówić. Przylgnęło jednak do niej to przezwisko jak również gest ręki na kształt oczu lamy i pyszczka z kciuka i palca środkowego.

Nauczycielką była podobno bardzo wymagającą i taką "starej daty". Była, ponieważ w tym roku przeszła już na emeryturę. Z tej całej wpadki w pokoju nauczycielskim tłumaczyła się podobno te kilka lat temu, czy to już nawet 10 lat temu, następująco: kiedy podeszła do tego stolika była już bardzo wystraszona, gdyż to była jedna z ostatnich rund i od niej już w dużej mierze coś zależało. Kiedy Strasburger po raz pierwszy przeczytał pytanie, ona niedosłyszała czy niezrozumiała o co chodzi. Usłyszała tylko odpowiedź poprzedniczki: "owca". Wtedy całkowicie jej myślenie się wyłączyło i mimo ponownego przeczytania pytania, ona zupełnie nie skojarzyła o co chodzi, tylko jakoś jej ta lama przyszła do głowy... i to powiedziała. O tym, jaki był zamęt świadczy również odpowiedź następna, a raczej jej brak - w przypadku tego faceta.

Tym samym odpowiedź p. Krystyny stała się najpopularniejszą w całej historii Familiady, najzabawniejszą i niestety również najgłupszą.

Link do oryginału z Łapu-Capu: https://www.youtube.com/watch?v=SBADBg_KhK0
Przypomnienie pytania w wydaniu specjalnym w 2012 r.: https://www.youtube.com/watch?v=okKdWsu2LB8[/hide]

W tle odpowiadających zawodniczek widać aktualną liczbę punktów ich drużyn, i jest 75:0 dla pani odpowiadającej "lama". Po obu pudłach na to samo pytanie odpowiadają osoby, za którymi jeszcze ktoś stoi, a więc nie były ostatnie, czyli panie przy stoliku nie były ani czwarte, ani piąte w szeregu. Najprawdopodobniej były drugie lub trzecie. Zatem druga, a nawet trzecia runda to jeszcze nic decydującego, zwłaszcza przy taki stanie punktacji. Wyniki nie są jeszcze mnożone. Więc nie było aż takich powodów do nerwów. Chociaż dla mnie już sam występ w telewizji byłby ogromnym stresem i zwyczajnie bym się na to nie zdecydował

Chyba tylko ten, co wystąpił w teleturnieju, czy programie telewizyjnym na żywo może wiedzieć co się dzieje po drugiej stronie kamery.

Dziś o 14:00 w Familiadzie wystąpi ekipa z programu "Rolnik szuka zony". Po lewej stronie studia jako "Rolnik szuka..." wystąpią wszyscy rolnicy - w kolejności Paweł (kapitan), Adam, Grzegorz, Stanisław i Zbigniew, natomiast po stronie prawej jako "... żony" będą - Judyta od Pawła (kapitanka), Izabela od Adama, Urszula od Grzegorza oraz Maria i Grażyna od Stanisława. Tylko Grażyna była w decydującej rundzie jako wybrana przez rolnika kandydatka. Pozostałe odpadły jeden etap wcześniej.

Cóż, szykuje się niezły pojedynek. Muszę to obejrzeć.

(Edit, 14:02) Czołówka dziś bez lektora. Ale kawał zrobił Strasburger
(Edit, 14:06) W pierwszym pytaniu prawie zepsuli stół w którym w rundach 1-4 są Face-Offy

Lektor powitalny ewidentnie się im nie nagrał, bo było dla niego przeznaczone miejsce, a Karol odnosił się do rzekomych zapowiedzi. Karol niezbyt się orientował kto jaką rolę pełnił w programie, z kim i w jaki sposób był związany, ale w sumie dobrze, bo zapewne cześć widzów "Familiady" nie śledziła programu z Jedynki i potrzebne były im jakieś objaśnienia. Przewagę merytoryczną miały praktycznie cały czas panie, wzięły na drużynę pierwsze cztery pytania, ale przy trzecim i czwartym zdibyte punkty straciły, gdyż przejęli je rolnicy. Ostatnie proste pytanie wzięli na swoją drużynę rolnicy i bez problemu sobie z nim poradzili, dostając się do finału. W finale byli kapitanowie obu drużyn - Paweł i Judyta. Okazał się on zwycięski. Wygrali na rzecz fundacji 16 662 zł.

Na widowni pokazana została Natalia, o którą dopytywał się Karol w rozmowie z Pawłem. Obok niej siedziała także Kasia od Pawła. Możliwe, że nagranie Familiady było okazją do ponownego spotkania w większym gronie uczestników albo faktycznie jest teraz związana z innym rolnikiem?

Bez lektora tylko w odcinkach specjalnych, a z lektorem normalnie.

W Familiadzie miejsce ciekawa wpadka wynikająca z dwuznaczności odpowiedzi. Nie oglądałem, więc nie wiem jak się to skończyło i czy Karol dokończył czytanie pytań.