Jedynka co sobotę serwuje nam różne hity filmowe. Zauważyłem w jednej z gazet rekalmę tegoż cyklu, w której - ku mojemu zdziwieniu - pojawił się kadr z filmu "Pasja". To znaczy, że film Gibsona ma pojawić się w TVP 1. Moim zdaniem jest to zła decyzja, ponieważ "Pasja" epatuje krwią i przemocą. Ciekaw jestem, kto w TVP wybiera filmy do emisji...
A propos: macie jakieś propozycje odnośnie "Hitu na sobotę"? Mój typ to "Kiler" Juliusza Machulskiego.
Forum archiwalne. Bieżąca dyskusja o mediach dostępna na forum.media2.pl, archiwalne materiały wideo na tv.janpogocki.pl
Hit na sobotę - TVP 1
Hit na sobotę - TVP 1
Telewizja publiczna jaka jest, każdy widzi...
Sądz eże Pasja to dobry film i odpowiedni do TVP ale moze nie na sobotni wieczór bo to faktycznie epatuje krwią
Z drugiej stronyc jak ktoś nie będzie chciał oglądać to nie obejrzy a film na poziomie na pewno nie zaszkodzi
Mój Hit na sobotę :> hmm jest wiele takich filmów cięzko wybrać... na pewno nie jakieś Harequiny czy inne Danielle Steel które są super i wogóle ale leciały już pos 100 razy
Mordobicia tez odpadają... chętnie bym obejrzała jakies filmy Science fiction ale ambitne w stylu A I ...
Albo jakiś film psychologiczny. W zględnie coś co rzeczywiście było hitem ale nie w czasach Mieszka I
Z drugiej stronyc jak ktoś nie będzie chciał oglądać to nie obejrzy a film na poziomie na pewno nie zaszkodzi
Mój Hit na sobotę :> hmm jest wiele takich filmów cięzko wybrać... na pewno nie jakieś Harequiny czy inne Danielle Steel które są super i wogóle ale leciały już pos 100 razy
Mordobicia tez odpadają... chętnie bym obejrzała jakies filmy Science fiction ale ambitne w stylu A I ...
Albo jakiś film psychologiczny. W zględnie coś co rzeczywiście było hitem ale nie w czasach Mieszka I
^@^
-
- Chipsy przyszły
- Posty: 39
- Rejestracja: (śr) 28 lut 2007, 18:22
- Lokalizacja: Szczecin
Byliśmy żołnierzami
Do Wietnamu wyrusza wsławiony w bojach 7 pułk kawalerii. Pierwszym batalionem dowodzi pułkownik Hal Moore. Jego oddział wyrusza w Dolinę Śmierci. 3 dni i 3 moce morderczych walk... i setki ofiar. Tymczasem żony pozostawine w domach zmagały się z niepewnością o losy mężów...
Wietnam, czerwiec 1954 roku. Francuski oddział patroluje drogę. Żołnierze są zmęczeni długim marszem i panującym upałem. Wielu marzy tylko o tym, aby jak najszybciej opuścić ten kraj. Nagle padają strzały. W krótkiej chwili rozpętuje się piekło. Z porastających okolicę wysokich traw, na kolumnę Francuzów nacierają żołnierze Wietnamu Północnego. Choć przybysze z Europy bronią się dzielnie, napastników jest zbyt wielu. Francuzi giną jeden po drugim, zabijani gradem pocisków i odłamkami eksplodujących granatów. Wkrótce jest już po bitwie. Ranni na próżno liczą na pardon. Wietnamczycy nie biorą jeńców.
Dekadę później naprzeciw wietnamskich żołnierzy staje nowy przeciwnik. W obronie swoich interesów potężne Stany Zjednoczone wikłają się w konflikt na Półwyspie Indochińskim. Do Wietnamu wyrusza wsławiony w bojach na wielu frontach i mogący się poszczycić blisko stuletnią tradycją 7 pułk kawalerii. Pierwszym batalionem jednostki dowodzi podpułkownik Hal Moore. Moore przez wiele miesięcy szkolił swoich żołnierzy w wykorzystywaniu najnowocześniejszego sprzętu – nowych karabinów i śmigłowców. Powietrzni kawalerzyści wierzą, że są elitą wojsk amerykańskich i nie mogą doczekać się pierwszego zadania. Nie wiedzą jednak, jak groźnym przeciwnikiem są walczący na swoim terenie Wietnamczycy.
Pada rozkaz i oddział Moore`a wyrusza na poszukiwanie wroga w dolinie La Drang. Szybko okazuje się, że Amerykanie lądują tuż obok bazy żołnierzy Północnego Wietnamu. 400 kawalerzystów zostaje otoczonych i odciętych przez ponad pięciokrotnie liczniejsze jednostki wroga. Rozpoczyna się krwawy bój. W ciągu następnych 3 dni Amerykanie są zmuszeni walczyć o życie w pierwszej wielkiej bitwie wojny wietnamskiej. Tysiące kilometrów od Wietnamu, w Stanach, żony żołnierzy dowiadują się z telegramów, że zostały wdowami. In z niepokojem i niepewnością oczekują na szczęśliwy powrót swoich mężów.
„Bylismy żołnierzami” w sobotę, 10 marca o 20.15
źrodło http://ww2.tvp.pl/4317,20070220461975.strona
Do Wietnamu wyrusza wsławiony w bojach 7 pułk kawalerii. Pierwszym batalionem dowodzi pułkownik Hal Moore. Jego oddział wyrusza w Dolinę Śmierci. 3 dni i 3 moce morderczych walk... i setki ofiar. Tymczasem żony pozostawine w domach zmagały się z niepewnością o losy mężów...
Wietnam, czerwiec 1954 roku. Francuski oddział patroluje drogę. Żołnierze są zmęczeni długim marszem i panującym upałem. Wielu marzy tylko o tym, aby jak najszybciej opuścić ten kraj. Nagle padają strzały. W krótkiej chwili rozpętuje się piekło. Z porastających okolicę wysokich traw, na kolumnę Francuzów nacierają żołnierze Wietnamu Północnego. Choć przybysze z Europy bronią się dzielnie, napastników jest zbyt wielu. Francuzi giną jeden po drugim, zabijani gradem pocisków i odłamkami eksplodujących granatów. Wkrótce jest już po bitwie. Ranni na próżno liczą na pardon. Wietnamczycy nie biorą jeńców.
Dekadę później naprzeciw wietnamskich żołnierzy staje nowy przeciwnik. W obronie swoich interesów potężne Stany Zjednoczone wikłają się w konflikt na Półwyspie Indochińskim. Do Wietnamu wyrusza wsławiony w bojach na wielu frontach i mogący się poszczycić blisko stuletnią tradycją 7 pułk kawalerii. Pierwszym batalionem jednostki dowodzi podpułkownik Hal Moore. Moore przez wiele miesięcy szkolił swoich żołnierzy w wykorzystywaniu najnowocześniejszego sprzętu – nowych karabinów i śmigłowców. Powietrzni kawalerzyści wierzą, że są elitą wojsk amerykańskich i nie mogą doczekać się pierwszego zadania. Nie wiedzą jednak, jak groźnym przeciwnikiem są walczący na swoim terenie Wietnamczycy.
Pada rozkaz i oddział Moore`a wyrusza na poszukiwanie wroga w dolinie La Drang. Szybko okazuje się, że Amerykanie lądują tuż obok bazy żołnierzy Północnego Wietnamu. 400 kawalerzystów zostaje otoczonych i odciętych przez ponad pięciokrotnie liczniejsze jednostki wroga. Rozpoczyna się krwawy bój. W ciągu następnych 3 dni Amerykanie są zmuszeni walczyć o życie w pierwszej wielkiej bitwie wojny wietnamskiej. Tysiące kilometrów od Wietnamu, w Stanach, żony żołnierzy dowiadują się z telegramów, że zostały wdowami. In z niepokojem i niepewnością oczekują na szczęśliwy powrót swoich mężów.
„Bylismy żołnierzami” w sobotę, 10 marca o 20.15
źrodło http://ww2.tvp.pl/4317,20070220461975.strona
Minorek6000
Dzisiaj hitem na sobotę jest "Lista Schindlera" - chyba warto obejrzeć.
TVP była współproducentem filmu Jana Kidawy-Błońskiego "Skazany na bluesa". Rolę Ryszarda Riedla, wokalisty zespołu Dżem, grał w nim Tomasz Kot. Film ten ma być pokazany w telewizji publicznej, może nawet będzie w sobotnim cyklu Jedynki.
TVP była współproducentem filmu Jana Kidawy-Błońskiego "Skazany na bluesa". Rolę Ryszarda Riedla, wokalisty zespołu Dżem, grał w nim Tomasz Kot. Film ten ma być pokazany w telewizji publicznej, może nawet będzie w sobotnim cyklu Jedynki.
Telewizja publiczna jaka jest, każdy widzi...