14 sierpnia była w Wiadomościach rozmowa na żywo z Leszkiem Krawczykiem. Nie udało się początkowo z nim połączyć, więc najpierw puszczono materiał. Był on podpisany, że jego autorstwa i jego operatora, sam Peter Kra
sko powiedział, że w międzyczasie zobaczymy co Leszkowi udało się zarejestrować, że m.in. udało mu się zdobyć jako jednemu z nielicznych dziennikarzy rozmowę z rosyjskim generałem. Nie kwestionuję obecności Leszka w Gori, ale w materiale było sporo zdjęć agencyjnych i z innych telewizji, co w żaden sposób nie było zaznaczone - np. były te dość charakterystyczne zdjęcia rosyjskiego wojskowego, który mierzył w kamerę "dawaj ta kameru", a potem gonił operatora strzelając w powietrze. Widz mógł pomysleć, że tak się naraziła nasza polska ekipa.
A tymczasem CNN zamieścił na swoich stronach internetowych materiał o niebezpieczeństwie na jakie nastawieni są dziennikarze. U dołu była przez niemal cały czas biała belka z nazwą telewizji lub agencji, która była autorem zdjęć. I tak oprócz NTV Turk czy publicznej telwizji gruzińskiej była też stacja Rustavi 2 (to ta, która zrobiła dramatyczne zdjęcia opisywane powyżej). Były też agencje ITN i AP oraz nasz Polsat (mieli zdjęcia rannego holenderskiego dziennikarza). Zresztą CNN zawsze opisywał skąd ma zdjęcia, pamiętam to jeszcze ze wczesnych lat 90.
