tvpforum.pl

Ciekawe, czy one w ogóle były podłączone Monitory/laptopy rozpowszechniły "Fakty", tam w stole był zainstalowany monitor, później było go widać na wizji:



Natomiast prekursorem były "Wiadomości"

Kiedyś (2002-2003) na czacie bodajże ze Sławomirem Jeneralskim ktoś zadał mu pytanie po co mają w "Monitorze Wiadomości" komputer na stole. Odpowiedział, że podczas materiału można postawić sobie pasjansa

Na capsie z pierwszego wydania Faktów widać ewidentnie położony monitor CRT i przykryty szkłem, żeby ewentualnie nic do dziury nie wpadło. A na ekranie... wygaszacz ekranu? I to chyba nawet taki (chyba taki był standardowo w Windowsie 95):



Na drugim Lis ma już klawiaturę. Pamiętam kiedyś wydanie z Rymanowskim, który coś z niego czytał. W ogóle, ten prompter tak blisko był wtedy, wręcz na stole? Ja pamiętam, że były takie wtedy dość bliskie kadry (a la Wiadomości po wrześniowej rewolucji 2006), ale że nie wiedziałem, że aż tak blisko.

Swoją drogą przypomniałem sobie w Wiadomościach jak kiedyś Danuta Holecka czytała jakąś informację z laptopa (coś o czyimś zatrzymaniu). Wówczas operator oddalił kadr, tak, że była widoczna Danka, laptop i jeszcze ten ekran z literą "W" po lewej stronie, patrząc na prezentera. Rok 2003-2004, studio pomarańczowe. Po przeczytaniu przybliżył się do standardowego kadru.

Edit. Ad vocem postu Michała.

~Jacek_Filipiuk: Jaką funkcję pełni laptop w studiu Monitora???
S_Jeneralski: On służy uzupełnianiu informacji w trakcie programu, jeżeli jest jakieś wydarzenie, które dzieje się równolegle. To nie jest atrapa. Korzystamy z niego rzadko, ale jeśli do jakichś dramatycznych wydarzeń, przykład 11 września, trudno byłoby sobie bez niego poradzić. Gdyby była myszka, można by też było grać w "Małysza", ale nie ma.

źr: https://czat.wp.pl/id_czata,870,zapis.ht ... page%5D=12

janekpogwad pisze:Swoją drogą przypomniałem sobie w Wiadomościach jak kiedyś Danuta Holecka czytała jakąś informację z laptopa (coś o czyimś zatrzymaniu). Wówczas operator oddalił kadr, tak, że była widoczna Danka, laptop i jeszcze ten ekran z literą "W" po lewej stronie, patrząc na prezentera. Rok 2003-2004, studio pomarańczowe. Po przeczytaniu przybliżył się do standardowego kadru.

Taka sytuacja była też na pewno w ostatnim tygodniu prowadzenia Wiadomości przez Małgorzatę Prokopiuk-Kępkę (ostatnie dni pomarańczowej oprawy, ale już z newsroomu).

A z tym "pasjansem" to trochę jak widać sens zdania z biegiem lat przerobiłem

janekpogwad pisze:była widoczna Danka, laptop i jeszcze ten ekran z literą "W" po lewej stronie, patrząc na prezentera.

Wspaniały, totalnie bezużyteczny (pomijając pogodę od czerwca do sierpnia 2002) ekran, który spokojnie mogłaby zastąpić plansza z dykty

Pamiętam, że podczas katastrofy promu Columbia wyświetlano na nim obraz wahadłowca, więc ten ekran nie był aż tak bezużyteczny Mimo wszystko on chociaż był widoczny - ekrany wyświetlające od 8 lat nibynewsroom w Wiadomościach to szczyt marnotrawstwa (chociaż ręki sobie nie utnę, że rzeczywiście działają do teraz - wszak kadrowanie nie pokazuje góry studia).

W tym Dzienniku załapał się Artur Kaczmarski? Z serwisu pamiętam, poza panią Smoktunowicz, smutną i obrzydliwą wręcz oprawę oraz "flesze". Sama ich koncepcja była arcyciekawa - przerywać program w prime-time na dwuminutowy serwis, teraz raczej ciężkie do wyobrażenia.

Tak, to jest Kaczmarski, program prowadziły (poza Hanką) też Kutyna i chyba Rudnik (jako Bzdyra), ale jest też możliwość, że Rudnik pojawiła się przed kamerą dopiero po starcie "Wydarzeń TV4" (Kutyna i Hanka przeszły do Polsatu). Przed przyjściem Hanki i "rozbudowaniem" Dziennika, program prowadził Kaczmarski, Prokopiuk-Kępka (https://www.youtube.com/watch?v=MZJb90BfQtw) i jakiś pan, którego kojarzę wyłącznie z Łapu-Capu - oświetlenie się zbuntowało i prowadził flesza po ciemku, zresztą kiedyś za Kaczmarskim pojawiły się złe materiały a dziennikarz stwierdził, że kolejny flesz za godzinę i żeby widzowie sobie pooglądali zdjęcia na ekranie

A tu pierwsza oprawa, kompatybilna z oprawą TV4 i flesz: https://www.youtube.com/watch?v=hbifu4Qw8mM

Zdaje się, że po wkroczeniu Smoktunowicz zrezygnowano z fleszy. Ciekawe było też logo w czasie programu - na 4 nakładano kulę ziemską

Absolutny HIT! "Dziennik" z Hanną Smoktunowicz z 2003 r., w drugiej i ostatniej oprawie graficznej. Na początku filmu również materiał promocyjny "Dziennika". We fragmencie serwisu m.in. materiał Diany Bzdyry (zapytam retorycznie: wiecie kto to? ), a także "lajf" z Beatą Grabarczyk. Materiał trafi niebawem do mojego archiwum.

I mamy kolejne nagranie z nieco późniejszego okresu, dokładnie z lipca 2004. "Flesz" w drugiej oprawie prowadzi Iwona Kutyna.

Mam też nieodparte wrażenie, że właśnie w TV4 pojawiła się po raz pierwszy w XXI wieku muzyka do czołówki zagrana przez orkiestrę symfoniczną. Potem dopiero "Panorama" i "Wiadomości". Inna sprawa, że TV4 raczej wzięła te jingle z jakiejś biblioteki. Ale i tak bardzo mi się podobają.

janekpogwad pisze:Absolutny HIT! "Dziennik" z Hanną Smoktunowicz z 2003 r., w drugiej i ostatniej oprawie graficznej. Na początku filmu również materiał promocyjny "Dziennika". We fragmencie serwisu m.in. materiał Diany Bzdyry (zapytam retorycznie: wiecie kto to? ), a także "lajf" z Beatą Grabarczyk. Materiał trafi niebawem do mojego archiwum.

Jak na 2003 to oprawa i sygnał są bardzo świeże Już nawet nie porównuję do obecnej oprawy Panoramy w Dwójce

To z kolei "Flesz" z maja 2001 roku z Małgorzatą Prokopiuk - zaraz przed przejściem do TVP :
I do kompletu początek "Dziennika" z listopada 2000 roku także z Małgorzatą Prokopiuk. Warto zwrócić uwagę, że tematy w forszpanie czyta lektor:

Kolejne nagranie z "niebieskim" Fleszem, tym razem z sierpnia 2003. Prowadzi Monika Jagielska-Mikłos. Swoją drogą szkoda że jej kariera na wizji w mediach ogólnopolskich ograniczyła się tylko do TV4, podoba mi się jej sposób prowadzenia.

Kolejne wydanie "Dziennika" TV4, z 10 kwietnia 2004 r. Zwróćcie uwagę na zmienioną nieco muzykę w czołówce, a także na inny ozdobnik po lewej stronie prezentera, podpis na wzór "Faktów" (różne wielkości czcionek w linijkach). Materiał o Jacku Kaczmarskim przygotował Piotr Gursztyn. Następny materiał o porywaczach w Iraku - Zuzanna Falzmann.

Do tego ograniczone "bajery", tj. brak lotów. Może to było wydanie popołudniowe?

A może po prostu z racji Wielkanocy i wiadomości o śmierci Kaczmarskiego zrezygnowali z forszpanu, jak to często nawet dzisiaj bywa?

Wg tego newsa, wydań popołudniowych po liftingu scenografii już nie było: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/nowy-dziennik-tv4