Grzesioo pisze: TVN GRA wygląda dokładnie tak samo, no może panie nie są tak bardzo wyzywające.
Ona wczoraj nie była wyzywająco ubrana. Widać było, że ma czym oddychać

, ale raczej naturalny, od razu zwróciłem na to uwagę (choć nie jest to dla mnie jakoś specjalnie ważne), ale nie miała go jakoś specjalnie wyeksponowaego. Sukienka z falbankami z obszyciem po biustem to nie jest żadna ekstrawagancja.
Ania pisze:HAHAHA

Michał nie no kto jak kto ale nie sądziłam ze Ty dasz się na to gówno nabrać

Sam się sobie dziwię, ale mnie trochę podeszli. Ja nawet nie dzwoniłem tam dla kasy, choć brałem to pod uwagę tylko żeby ulżyć jej cierpnieniu. 40 minut oczekiwania na telefon wydawało mi się podejrzane, wyglądało to tak jakby sypał im się przez to program. Baba się wije, powtarza po raz 10., pieprzy już totalne głupoty na temat tej zupy, wręcz się ośmiesza. Pomyśłałem, że może faktycznie nikt tego nie ogląda. Dwa bloki po 100 mieszkań, które widzę na przeciwko są prawie w całości ciemne (godzina 2:00, dzień roboczy) i świeci się może tylko 5-6 mieszkań. Nawet jak połowa z nich ogląda TV, to wątpliwe , że akurat TVN i jeszcze w to grają.

Ja i tak się przełamałem i zadzwoniłem po 30 minutach nawijania. Ale moim zdaniem więcej SMSów i telefonów byłoby gdyby w tym czasie dawali kolejne zagadki - ludzie, którzy regularnie w tym biorą udział wysłali by chociaż po jednym SMSie na każdą z nich.
A ta dziewczyna prowadząca.... Hmm. Nie wiem, taka praca, ale można pomyśleć, że jest niedorozwinięta. Uśmiech w wersji szerokiej miała taki jakiś dziwny. Twarz też nie powalająca. Nic ciekawego. Podniecała się tymi "pieniążkami", wachlowała "gotóweczką", robiąc z siebie totalnego błazna. Jakby oglądał ją chłopak w TV to by chyba ją rzucił, taka dekielica. Z drugiej strony swoim gadaniem chce może dotrzeć do mało inteligentnej części społeczeństwa. Do mnie nie dotarło to co mówiła ("pomysl, ile kasy, co możesz za to kupić, jakiego wspaniałego sylwestra wyprawisz czy możesz wiecej ludzi zaprosić na święta, AAndrzej już wygrał, Ewa też ma już pełno kasy, ty też możesz, odpowiedz i zaraz przelejemy Ci gotówkę na konto"), ale sam fakt, że tak długo rozwiązywali tę jedną zagadkę.