tvpforum.pl

Kombinują, łapią się czego mogą by wcisnąć ciemnej masie kit, że jednak Wiadomościom nie spada. Jakie to żałosne.

fred1987 pisze:Dzisiaj we ''Wiadomościach'' Klaudiusz Pobudzin

Nie mówi się "we Wiadomościach", tylko "w Wiadomościach"!

Ciężko porównywać badanie telefoniczne na mniejszej próbie do badania telemetrycznego.

Powinni co najmniej dwa miesiące robić takie sondaże, bo jeden przypadek o niczym nie świadczy. Statystyka.

Albo niech wrócą do telemetrii TNS, ale z pewnością wywołało by to sprzeciw po stronie reklamodawców. Mamy impas, zobaczymy co Jacek wymyśli.

Ten materiał to kwintesencja Pobudzina. Taki top: jest pranie brudów, materiały z PRL-u, niedomówienia (jakie metody przyjęto przy ośmiusetosobowym (!) sondażu?). Wyróżnia się chłop.

I najazd na CBOS troszkę niebezpieczny, bo to teraz ten rząd ma ich w garści.

Sondaż obejmuje odpowiedzi 800 osób. 13% widowni (4 100 000 oglądających Wiadomości) po zrobieniu proporcji daje nam 31 000 000 dorosłych Polaków dla 100%. To oznacza, że jeden ankietowany odpowiada 38 000 dorosłych Polaków. Wystarczą trzy-cztery osoby, by móc zmienić wynik próby.

Jak dla mnie tego badania nie da się porównać z bazą Nielsena (tam jeden ankietowany odpowiada około 8 000 ludności kraju ogółem) i Pobudzin popełnił duży błąd merytoryczny. Inne metody, dużo mniejsza liczba osób odpytywanych. Nie twierdzę od razu, że "oszukujo" (chociaż kodów pocztowych 800 ankietowanych nie znamy , żart), tylko że takimi badaniami można udowodnić co się chce.

Panel Nielsena:

Nielsen Audience Measurement badania telemetryczne prowadzi na grupie 2000 gospodarstw domowych (ponad 5000 osób powyżej 4. roku życia)

Panel jest konstruowany głównie na podstawie takich zmiennych jak region geograficzny zamieszkania ludzi, wielkość ich miejscowości, wielkość gospodarstwa domowego oraz rodzaj odbieranego sygnału telewizyjnego(...)W procesie jego budowy mają znaczenie też takie czynniki jak liczba telewizorów w gospodarstwie domowych, struktura demograficzna jego członków (wiek, płeć, wykształcenie) oraz przynależność ludzi do grup społeczno-zawodowych.

Do konstrukcji panelu i jego modyfikacji służą dane Głównego Urzędu Statystycznego oraz analizy struktury społeczeństwa prowadzone w ramach badania założycielskiego (Establishment Survey). Jest ono prowadzone co roku w dwóch falach - wiosennej i jesiennej - przez niezależną firmę badawczą

Co roku instytut dokonuje wymiany 15-20 proc. gospodarstw wchodzących w skład panelu.

Jak rozumiem, te 800 osób też tak dobrze odzwierciedla nasze gospodarstwa domowe? Rozmawiajmy o badaniach telemetrycznych, ale nie w taki sposób i porównując je do badania telefonicznego na śmiesznej garstce osób.

Rozszerzony materiał o kompromitacjach i krytyce Nielsena na świecie przedstawiony został w TVP Info.

Przedstawiono informację o podaniu przez Nielsen wzrostu tygodniowej oglądalności "Tańca z gwiazdami" w telewizji ABC, podczas gdy w owym tygodniu akurat tego programu nie było.

Poinformowano, że stacja CNBC zakończyła w znacznej części współpracę z Nielsenem w zakresie dostarczania wyników oglądalności i rozwija obecnie na swoją rękę inne techniki badań.

Przedstawiciel NBC powiedział, że korzystają z danych Nielsena do kształtowania oferty programowej. Dopuszczalny błąd tych badań to jak przyznaje sam Nielsen nawet 700 tys. widzów, a to jest na tyle dużo, że może stanowić o być albo nie być danej pozycji w programie.

I na końcu, że mimo tego, że Nielsen bada wyniki dla telewizji, to największym beneficjantem są domy mediowe, które mogą przez to dowolnie kreować i planować budżety i kampanie reklamowe swoich klientów.

***

Trzymam kciuki za prezesa Kurskiego i liczę, że doprowadzi do głębokich zmian, a już zwłaszcza odetnie Nielsena od publicznych pieniędzy. TVNy i Polsaty niech sobie płacą i potem emitują te Pielęgniarki, Szkoły i Szpitale taśmowo, od rana do wieczora.

Kto karze TVP korzystać z tych danych? Kurski jest smieszny w swoich działaniach i to co robi już tak przekroczyło granice absurdu, że mogą podawać sobie przecież swoje wymyślone dane z kosmosu i to już nikogo nie będzie dziwiło. TVP jest już dla mnie spisana na straty i przeogromnie mnie to cieszy. Czekam na zrównanie sie udziałów z Pulsem.

Teraz to mają umowę po przetargu, więc nie można ot tak sobie jej zerwać bez konsekwencji. Przypominam, że poprzednie władze też naciskały na Nielsena, chociażby domagając się zmiany z 16-49 na 16-59. W tym akurat nic nie wskórali, ale coś tam wywalczyli, że ponoć próba jest znacznie większa. Mnie się nie podoba przede wszystkim, że dane te nie są w żaden sposób weryfikowalne. Tak wyszło, tak ma być i nie ma o czym dyskutować. A to TVP jest tu klientem i ma prawo sprawdzić jakość wykonywanej usługi, która kosztuje grube miliony.

A co do tego, że Faktom rośnie, bo Wiadomości pisowskie. Po sobie widzę, że coraz częściej zerkam na Fakty, by się uśmiechnąć pod nosem jak redakcji żal dupę ściska, a tęsknota za złotymi czasami Tuska, Komorowskiego i Kopacz, za zieloną wyspą, wylewa się z każdego materiału

Dopiero będzie się wylewało za 3 i pół roku. Nalezy pamiętac, że nic nie jest dane na zawsze. Ten koszmar kiedyś minie. I nikt tutaj chyba nie tęskni za rzadami PO akurat. Jesli tak uwaznie oglśdasz Fakty i w ogóle TVN to powinieneś zauważyc jak jest promowana partia Petru. Lepsze to niz promowanie PiSu.

A tymczasem nieco zapomniany Jacek Fedorowicz parodiuje ''Wiadomości'':
https://www.youtube.com/watch?v=QjqCC_YNi14

A Paczuska za wykorzystanie wizerunku i oprawy graficznej grozi na Twitterze sądem. I mamy kolejną awanturę z czołówką w tle.

Ostatnio dużo się mówi na temat Ryszarda Schnepfa - ambasadora Polski w USA, który jest mocno krytykowany przez media prawicowe ze względu na pochodzenie tzw. Żydokumuny. A tymczasem jego żona, Dorota Wysocka-Schnepf pomimo tego nadal pracuje w TVP jako korespondentka w USA, gdzie wraz z tym przed chwilą w południowych ''Wiadomościach'' pojawił się jej materiał nt. wyprawy Aleksandra Doby. Ciekaw jestem na jakich warunkach jest w TVP i dlaczego Prezes Kurski nie może jej zwolnić?.

Na Wirtualnych Mediach pojawił się niedawno komentarz pod artykułem o nowej korespondentce w USA, że Wysocka zarabia w TVP miesięcznie 30 tys. zł, a nie robi praktycznie nic. Po zwolnieniu Krawczyka nie było komu zrobić relacji ze strzelaniny pod Białym Domem, bo Wysocka odmówiła, gdyż pełniła w tym czasie obowiązki żony ambasadora na bankiecie z okazji przyjazdu Kijowskiego do USA. Posilono się relacją Marka Wałkuskiego z Polskiego Radia, który zwykle przy takich zawirowaniach jest wykorzystywany.

Aleksander Doba to z kolei zadeklarowany platformers (a i nie zdziwiłbym się gdyby był jednocześnie KOD-owcem), więc zupełnie nie zaskakuje mnie fakt, że Wysocka tak często robi o nim reportaże.

Pewnie są przepisy, że żona ambasadora jest nietykalna w okresie sprawowania przez niego urzędu, a poprzedniej władzy TVP zależało, by politykom PO i ich rodzinom robić dobrze, stąd dodatkowa lukratywna umowa dla Wysockiej, mimo że korespondent już był na miejscu.